Aktualności - Policja Lubelska

Zmanipulowana przez oszustów poszywających się pod pracownika banku i policjanta 28-latka poszła do banku i wypłaciła ze swojego rachunku pieniądze. Kolejnym krokiem miała być wpłata całej kwoty we wpłatomacie przy wykorzystaniu przekazanego przez oszustów kodu Blik. Czekając na kod, na ekranie bankomatu 28-latka przeczytała wyświetlane tam ostrzeżenie, aby uważać na oszustów podających się za policjantów lub ochronę. Po lekturze ostrzeżenia zrozumiała, że próbowano ją oszukać i nie wpłaciła pieniędzy. Gdyby nie komunikat na ekranie bankomatu 28-latka straciłaby ponad 4 000 zł.

Napad na bank, ucieczka uzbrojonych sprawców, policyjny pościg i zatrzymanie napastników, to scenariusz ćwiczenia, jakie na terenie powiatu zamojskiego przeprowadzili policjanci ze Sztabu Policji KWP w Lublinie, funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu oraz z komend powiatowych Policji w Biłgoraju i Tomaszowie Lubelskim. Celem ćwiczeń pod kryptonimem "Blokada 23" było sprawdzenie procedur w praktyce oraz okazja do doskonalenia umiejętności współdziałania w sytuacjach kryzysowych.

W Jarosławcu 32-latek kierując Fiatem nieprawidłowo wykonał manewr zawracania wjeżdżając do przydrożnego rowu. W organizmie miał ponad 2 promile. Pijany był również zatrzymany do kontroli drogowej 24-letni kierowca Opla. Mężczyzna usiadł za kierownicę mając w organizmie prawie 2 promile i zatrzymane uprawnienia. Za jazdę „na podwójnym gazie” odpowie też 41-latek z gminy Adamów, który kierował skuterem mając prawie 3,5 promila w organizmie oraz dożywotni zakaz.

Blisko 5 promili alkoholu w organizmie miał woźnica, który w miniony weekend doprowadził do kolizji drogowej z kierującym Oplem. Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej w Nieliszu. Na szczęście nikt nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia. Skończyło się jedynie na uszkodzeniu pojazdu osobowego. Za kierowanie zaprzęgiem konnym w stanie nietrzeźwości, 37 letni mieszkaniec gminy Nielisz odpowie przed sądem.

Za kradzież z włamaniem odpowiedzą trzej mężczyźni w wieku 20, 41 i 42 lat. Podejrzani uszkodzili betonową ścianę wiaty, przedostali się do wnętrza i ukradli akumulatory o łącznej wadze 5,5 tony. Właściciel zamojskiej firmy, do której włamali się podejrzani oszacował starty na 11 tys. zł. Jeden z zatrzymanych w wieku 41 lat był poszukiwany przez sąd celem odbycia kary pozbawienia wolności. Po zarzutach trafił więc do więzienia.

Informacja o podejrzanej teczce pozostawionej na korytarzu zamojskiej delegatury Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego zainicjowała działania policjantów i strażaków. Funkcjonariusze sprawdzili pomieszczenia ogólnodostępne w budynku oraz teren wokół. Kontrterroryści natomiast skontrolowali zawartość aktówki. Akacja trwała kilka godzin.

Zamojscy kryminalni zatrzymali 41-latka podejrzanego o kradzież wartego ponad 6000 zł telefonu oraz włamanie do placówki oświatowej na terenie Zamościa, gdzie łupem 41-latka padły laptopy i tablety o łącznej wartości ponad 7000 zł. Pracujący nad sprawami policjanci odzyskali część skradzionego mienia. Podejrzany usłyszał zarzuty, odpowie w warunkach powrotu do przestępstwa.

28-latek kierując Audi na jednej z zamojskich ulic zignorował znak drogowy nakazu skrętu w prawo. Po zatrzymaniu do kontroli drogowej okazało się, że w organizmie miał ponad 1,5 promila i orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Do takiego samego znaku drogowego nie zastosował się 30-letni kierowca Opla. Badanie wykazało, ze znajdował się w stanie po użyciu alkoholu. Obaj kierujący za swojego postępowania wytłumaczą się w sądzie.

Zamojscy policjanci podczas nocnej służby zauważyli leżącego na przystanku mężczyznę. 57-latek był wychłodzony i miał problemy z poruszaniem się. Okazało, że był w trakcie podróży do Lublina, nie miał w okolicy znajomych, więc postanowił na kolejny autobus poczekać na przystanku. Policjanci wezwali do niego pogotowie, które przewiozło go do szpitala. Pamiętajmy, aby zwracać uwagę na osoby zagrożone wychłodzeniem organizmu. Wystarczy powiadomić służby by uratować komuś zdrowie, a nawet życie.

34-latek kierował Dodgem mając w organizmie ponad promil alkoholu. W Jarosławcu stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w barierę ochronną chodnika. Po tym odjechał kilka kilometrów, zaparkował auto i zasnął za kierownicą. Obudzili go policjanci. 34-latek stracił już uprawnienia do kierowania.