Lublin: Odpowie za "cash trapping"
Policjanci z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu zatrzymali 37-letka. Mężczyzna odpowie za tak zwany "cash trapping", czyli kradzież wypłacanych pieniędzy poprzez specjalną nakładkę na bankomat. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
"Cash trapping" wykorzystywany jest przez przestępców od dłuższego czasu. Obecnie ten sposób zdobywania gotówki staje się coraz powszechniejszy. Przy kradzieży pieniędzy, przestępca montuje nakładkę powodującą, że banknoty podczas transakcji nie wydostają się na zewnątrz bankomatu. Nakładka umieszczana jest w miejscu, w którym odbierane są pieniądze. Często posiada ona taśmę obustronnie klejącą, która służy do przechwycenia i zatrzymana pieniędzy. Podczas wypłaty wygląda jakby bankomat się zablokował. Klient nie jest świadomy, że stał się ofiarą ataku. Gotówka zostaje zatrzymana za nakładką.
Tego typu przestępstwami zajmują się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Funkcjonariusze na podstawie ustaleń operacyjnych zatrzymali 36-latka. W trakcie pracy udowodnili mu dwa przestępstwa. Pierwszy przypadek miał miejsce w Kraśniku. Sprawcy poprzez założenie nakładki udało się przechwycić wypłaty w kwocie 4000 złotych. Kolejna próba miała miejsce w Lublinie. W tym prrzypadku z uwagi na zabezpieczenia bankomatu przestępstwo nie doszło do skutku i urządzenie zablokowało transakcje.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.