Tomaszów Lub.: Udaremnili pijanemu kierowcy dalszą jazdę
Blisko 2 promile alkoholu miał w organizmie 68-letni mieszkaniec gminy Lubycza Królewska, który w takim stanie kierował samochodem marki Renault. Dzięki obywatelskiej postawie mieszkańców Warszawy udało się nie dopuścić do jego dalszej jazdy, kiedy zatrzymał się na skrzynce elektrycznej. „Podróżując” z butelką mocnego alkoholu twierdził, że wypił tylko piwo. Zgodnie z obowiązującym prawem, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj około godziny 17:00 dyżurny tomaszowskiej komendy został powiadomiony, że w miejscowości Krynice doszło do ujęcia nietrzeźwego kierującego. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zastali czterech mężczyzn, w tym jednego, który ledwo trzyma się na nogach.
Jak ustalili, kierujący pojazdem mieszkaniec Warszawy wspólnie z dwoma pasażerami zauważył jadące przed nimi w kierunku Zamościa renault, które porusza się od jednej krawędzi jezdni do drugiej. W pewnym momencie samochód zjechał na parking kościelny i uderzył w skrzynkę elektryczną. Świadkowie zdarzenia domyślili się, co było przyczyną tak nieostrożnej jazdy.
Natychmiast podbiegli do renault, a kiedy otworzyli drzwi, potwierdzili swoje przypuszczenia. Z wnętrza czuć było alkohol. Za „kółkiem” siedział mężczyzna, a obok niego, na siedzeniu pasażera butelka alkoholu.
W celu uniemożliwienia dalszej jazdy, świadek natychmiast zabrał mężczyźnie kartę do pojazdu.
Kierującym renault okazał się 68 – letni gminy Lubycza Królewska. Kiedy funkcjonariusze sprawdzili jego stan trzeźwości okazało się, że ma blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Jak sam stwierdził, był nietrzeźwy, bo wypił tylko jedno piwo.
Zgodnie z obowiązującym prawem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.