Kraśnik: Nie dali się oszukać
Mimo wielu apeli i ostrzeżeń oszuści wciąż próbują wykorzystać podeszły wiek i ludzkie emocje, aby wyłudzić pieniądze od starszych osób. Tak też było wczoraj w Kraśniku, gdzie oszuści podając się za policjantów chcieli wyłudzić pieniądze od swoich rozmówców. Ostrzegajmy naszych bliskich, znajomych o takich sytuacjach. Na szczęście w tych przypadkach, mieszkańcy nie dali się oszukać.
Wczorajszego dnia kraśniccy policjanci przyjęli zawiadomienia od starszych osób, że otrzymali telefony na numery stacjonarne od osób które podawały się za ich dzieci i rzekomo ucierpiały w wypadku za granicą. W celu uwiarygodnienia historii, do słuchawki podawali rzekomego policjanta.
Ten twierdził, że za spowodowanie wypadku wnuczkowi bądź synowi grozi kara pozbawienia wolności. W celu uniknięcia kary i pokrycia kosztów leczenia ofiary, trzeba jak najszybciej zapłacić.
W jednym przypadku, kiedy rozmówczyni prowadziła rozmowę z oszustami, na drugi telefon jej męża zadzwoniła „prawdziwa” córka, która powiedziała że nic jej nie jest i że nie miała żadnego wypadku.
W innym przypadku starsza kobieta zaczęła dociekać, z jakiego komisariatu jest policjant. Kiedy oszust pomylił ulice, starsza pani od razu domyśliła się, że coś jest nie tak. Kiedy oszuści orientowali się, że nic nie zyskają, rozłączali się.
Niespodziewane telefony od osób podających się za policjantów, adwokatów, pracowników instytucji państwowych, dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką, jeżeli będziemy przestrzegać kilku zasad:
- policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji,
- policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu,
- jeśli mamy jakąkolwiek wątpliwość co do danych osoby dzwoniącej do nas czy podającej się za pracownika jakiejś instytucji, weryfikujmy to. Zgłaszajmy takie sytuacje na policję, konsultujmy z rodziną,
- pamiętajmy, żeby nie dać się namówić na pozostawienie naszych pieniędzy w jakimś odosobnionym miejscu, nie wyrzucać ich przez okno, nie pozostawiać we wskazanym przez oszusta miejscu,
- nie udostępniajmy kodów, haseł czy danych do naszych kont bankowych nikomu czyjej tożsamości nie jesteśmy pewni i komu nie ufamy.
Przestrzeganie tych kilku zasad może uratować nasze, często długo odkładane, oszczędności życia. Nie dajmy się oszukać! Omawiajmy nietypowe sytuacje, które nas spotykają z innymi członkami rodziny, a wszelkie podejrzane prośby o pożyczenie pieniędzy zgłaszajmy na Policję.