Radzyń Podl.: O krok od tragedii
W wyniku braku wyobraźni 44-letni mężczyzna mógł stracić życie. Próbował nogami osunąć zboże w zbiorniku kombajnu w trakcie jego pracy. Za późno zauważył, że jego nogi są wciągane przez maszynę. Dzięki pomocy drugiego rolnika, mężczyzna ocalił życie.
Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 18:00 na terenie gm. Czemierniki, gdzie 44 letni kombajnista wykonywał prace polowe związane z koszeniem zboża. W pewnym momencie podczas opróżniania zbiornika na zboże w maszynie, mężczyzna nie wyłączając silnika w kombajnie zaczął nogami osuwać zastałe zboże. Wtedy jeden z ruchomych elementów urządzenia zaczepił za odzież wierzchnią mężczyzny i zaczął wciągać nogi rolnika. Krzyk mężczyzny sprawiły, że na pomoc przybiegł pracujący w pobliżu inny rolnik. Natychmiast wyłączył silnik maszyny. Noga była na tyle unieruchomiona, że wezwano na pomoc załogę Straży Pożarnej. Mężczyzna z obrażeniami kończyn dolnych trafił do szpitala. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny, był trzeźwy. Mężczyzna miał wiele szczęścia, bo gdyby nie szybka reakcja innych osób z pewnością straciłby życie.
Policja po raz kolejny apeluje, okres prac polowych, to czas kiedy szczególnie często dochodzi do wypadków. Ich przyczyną zwykle jest niezachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, nieuwaga i zmęczenie. Nie podchodźmy do wykonywanych prac w sposób rutynowy i bezmyślny. Z pozoru proste czynności wykonywane wbrew zasadom bezpieczeństwa mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. Pamiętajmy też, by nie zatrudniać dzieci do prac niebezpiecznych. Maszyny rolnicze niosą duże zagrożenie, w szczególności dla dzieci, które nie zawsze potrafią przewidzieć skutków ich działania, ani też właściwie zareagować.