Łuków: Wpadł pod samochód, a później wylądował w policyjnej celi
Nawet do 3 lat pozbawienia wolności grozi 53-latkowi z gminy Stoczek Łukowski, który został wczoraj potrącony przez ciężarówkę. Mężczyzna po przewiezieniu do łukowskiego szpitala, w trakcie przygotowywania do badań lekarskich awanturował się i pięścią uderzył w twarz pracownika pogotowia ratunkowego. Napastnik noc spędził w policyjnym areszcie, dzisiaj jak tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzuty.
Wczoraj po godzinie 17.00 policjanci ze Stoczka Łukowskiego zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w miejscowości Rosy. Mundurowi ustalili, że 53-letni pieszy został potrącony przez ciężarowego mercedesa.
49-letni kierowca ciężarówki relacjonował funkcjonariuszom, że pieszy wyszedł bezpośrednio przed jego pojazd z za stojącego na drodze busa. Zmuszony do hamowania uciekał na pobocze, jednak narożnikiem swojego samochodu potrącił pieszego.
Z miejsca zdarzenia pokrzywdzony pieszy został przewieziony na badania do łukowskiego szpitala. Tam 53-latek zachowywał się wulgarnie, krzyczał, żeby go wypuścić, nie chciał, by go zbadano. W pewnej chwili awanturnik uderzył pięścią w twarz jednego z pracowników pogotowia.
Na szczęście medykowi nic poważnego się nie stało. Agresywnego mężczyznę zatrzymali policjanci. Po sprawdzeniu okazało się, że miał on blisko 2 promile alkoholu w organizmie. 53-latek został zatrzymany w policyjnej celi.
Dzisiaj usłyszy zarzuty. Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego, którym był pracownik pogotowia ratunkowego, 53-latkowi grozi wysoka grzywna, a nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz za zakłócenie spokoju i porządku publicznego w szpitalu.
MJ.