Łuków: Pijany wjechał w ogrodzenie boiska
Blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie miał 37-latek, który kierując samochodem marki Alfa Romeo uderzył w ogrodzenie boiska sportowego w Adamowie. Mężczyzna podróżował wspólnie z 5-letnim synem. Z miejsca wypadku dziecko przewieziono do szpitala - na szczęście okazało się, że jego urazy nie są groźne.
Wczoraj po godzinie 15:00 policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w pobliżu miejscowego boiska sportowego. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący samochodem osobowym uderzył w ogrodzenie i w zdarzeniu ucierpiało dziecko. Mundurowi na miejscu ustalili, że pojazdem biorącym udział w wypadku był samochód marki Alfa Romeo, a jego kierującym był 37-latek. Mężczyzna przewoził autem 5-letniego syna. Obydwaj z miejsca wypadku zostali zabrani karetką do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący autem 37-latek, najprawdopodobniej jadąc z nadmierną prędkością po łuku drogowym nie zapanował nad swym autem i po zjechaniu z jezdni uderzył w ogrodzenie znajdującego się w pobliżu boiska. Siła uderzenia była tak duża, że auto uszkodziło metalowe przęsła i betonowe elementy płotu. Również samochód praktycznie uległ całkowitemu zniszczeniu.
Mundurowi wyczuli od 37-latka woń alkoholu. Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że przed zdarzeniem „wypił kilka piw”. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście w szpitalu okazało się, że uczestnicy nie doznali poważniejszych urazów, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wkrótce „nieodpowiedzialny ojciec” za spowodowanie wypadku i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.
M.J.