Łuków: Ukradli motorower w sobotę, dziś usłyszeli zarzuty
Łukowscy kryminalni odzyskali skradziony w sobotę motorower. Za jego kradzież będą odpowiadali trzej młodzieńcy z powiatu łukowskiego, którzy jadąc do pracy „zabrali” do swego busa stojący przy ogrodzeniu pojazd i później schowali go w stodole. Dzisiaj młodzi mężczyźni usłyszeli zarzuty, grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Łukowscy policjanci prowadzili dochodzenie w sprawie kradzieży motoroweru, do jakiej doszło w sobotni poranek. Ze zgłoszenia wynikało, że pokrzywdzony 24-latek o świcie przyjechał jednośladem do jednej z firm na ul. Żelechowskiej i pozostawił pojazd przed ogrodzeniem posesji. Po trzech godzinach stwierdził, że nie ma go już w tym miejscu. Myślał początkowo, że to koledzy zrobili mu żart i schowali jego pojazd.
Jednak jak się po chwili okazało, ktoś ukradł jego pojazd. Młody mężczyzna powiadomił o tym fakcie policjantów. Utracony jednoślad warty był około 3 tys. zł.
Wyjaśnieniem sprawy zajęli się łukowscy policjanci, którzy ustalili, że trzech 27 latków w sobotni poranek jechało busem do pracy. Młodzi mężczyźni widząc stojący przed ogrodzeniem motorower postanowili go ukraść. 27-latkowie zatrzymali swoje auto w pobliżu motoroweru i po chwili wnieśli go na skrzynię ładunkową swego samochodu. Z miejsca kradzieży mężczyźni zawieźli jednoślad na posesję jednego z nich. Tam sprawdzili, że skuter jest na „chodzie” i schowali go w stodole.
Dzisiaj rano łukowscy kryminalni zatrzymali mężczyzn podejrzewanych o kradzież motoroweru. Policjanci odzyskali też skradziony skuter. Żaden z zatrzymanych nie potrafił logicznie wytłumaczyć swego zachowania. 27-latkowie już usłyszeli zarzuty, za kradzież grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Wkrótce policjanci zwrócą skuter 24-latkowi, a sprawa kradzieży będzie miała swój finał w sądzie.
MJ