Aktualności

Biała Podl.: Wpadł dwa razy w ciągu jednej nocy

Data publikacji 18.07.2018

Noc w policyjnym areszcie spędził 23-letni mieszkaniec gminy Konstantynów. Mężczyzna w ciągu jednej nocy dwukrotnie zatrzymany został za jazdę w stanie nietrzeźwości. Nie posiadając uprawnień wsiadł za kierownicę samochodu pozostawionego mu do naprawy. Tym autem spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia. Dzisiaj 23-latek usłyszy zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

    Do zdarzenia doszło wczorajszej nocy na terenie gminy Konstantynów. Przed godziną 22:00 dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie z treści którego wynikało, że w miejscowości Wiechowicze, nietrzeźwy mężczyzna niszczy samochodem uprawy zgłaszającego. Na miejsce natychmiast skierowany został patrol policji. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Gdy dojechali do sprawcy, jego audi zawiesiło się na polu, natomiast siedzący za kółkiem 23- letni mieszkaniec gm. Konstantynów na widok policjantów udawał, że śpi.

    W chwili zdarzenia był pijany. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo, „amator jazdy na podwójnym gazie” nie posiadał uprawnień do kierowania. Po wykonanych czynnościach mężczyzna został zwolniony.

    Po północy policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie dotyczące tego samego mężczyzny. Z relacji zgłaszającego wynikało, że 23-latek, tym razem wsiadł za kółko transportera, który pozostawiony mu został do naprawy. Jadąc w kierunku miejscowości Gnojno uderzył w tył jadącego przed nim vw polo.Podróżujący drugim samochodem mężczyźni oświadczyli, że kierowca transportera po zdarzeniu nie zatrzymał się, tylko pchał ich auto przez około 200 metrów. Po tym odjechał z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze janowskiego komisariatu, którzy zajęli się sprawą ustalili, że 23-latek znał jadących polo mężczyzn i widział się z nimi przed zdarzeniem. W trakcie prowadzonych czynności  mundurowi zatrzymali 23-latka. Mężczyzna miał w organizmie niemal 2 promile alkoholu i trafił do „policyjnego aresztu”. Dzisiaj usłyszy zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

B. S-P

 

Powrót na górę strony