Biała Podl.: Okradł własną siostrę, pieniądze wydał na alkohol
Kryminalni z Terespola zatrzymali 29-latka, który włamał się do metalowej kasetki należącej do jego siostry. Jak ustalili policjanci, mężczyzna wykorzystując znaleziony klucz kilka razy otworzył kasetkę i zabrał z niej kilkadziesiąt kolekcjonerskich monet, sztabki złota, zegarki i złotą biżuterię o łącznej wartości prawie 90 tys. zł. Wczoraj 29-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy.
W minioną niedzielę do terespolskiego komisariatu zgłosiła się kobieta, która powiadomiła, że ze znajdującej się w jej mieszkaniu metalowej kasetki należącej do jej córki ktoś ukradł ponad pięćdziesiąt kolekcjonerskich monet, kilka sztabek złota, złotą biżuterię i zegarki. Wartość skradzionego mienia została oszacowana na kwotę niemalże 90 tys. zł.
Sprawą zajęli się kryminalni z Terespola. Bardzo szybko ustalili, że związek z przestępstwem może mieć syn zgłaszającej, a brat właścicielki skradzionych kosztowności, który mieszka razem z matką w mieszkaniu, gdzie doszło do kradzieży. Dzięki intensywnym czynnościom policjantów już następnego dnia doszło do zatrzymania 29-latka z Terespola.
Mężczyzna przyznał się mundurowym, że w styczniu tego roku znalazł w mieszkaniu klucz do metalowej kasetki, w której jego siostra przechowywała kosztowności. Przez następne dwa miesiące systematycznie kradł je i sprzedawał w bialskich lombardach. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczał na alkohol i rozrywkowe życie.
Wczoraj w Prokuraturze Rejonowej w Białej Podlaskiej 29-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy. Grzoi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego dozór Policji. Mężczyzna jest dobrze znany terespolskim policjantom. Był wielokrotnie karany za kradzieże i włamania. Policjanci z Terespola pracują nad odzyskaniem kosztowności.
W.L.