Przyjechał zatankować, stracił prawo jazdy
O tym, że prawo jazdy można stracić nawet na stacji paliw przekonał się wczoraj 41-letni mieszkaniec gm. Cyców. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów włodawskiej drogówki, po tym jak zatankował, a następnie próbował odjechać swoim autem. Jak się okazało, miał ponad 1,2 promila alkoholu. Minionego weekendu, prawo jazdy stracił też 21-latek ze Starego Brusa. Ten z kolei wybrał się na nocną przejażdzkę mając w organizmie ponad promil. Teraz obydwaj odpowiedzą za jazdę "na podwójnym gazie".
Jak się okazuje, policjanci ujawniają nietrzeźwych kierujących w różnych nietypowych miejscach. Wczoraj po południu podczas tankowania radiowozu policjanci włodawskiej drogówki ujawnili kierującego, który wsiadł za kierownicę swojego VW Golf pomimo wcześniej spożytego alkoholu. Został zatrzymany po tym jak zatankował, a następnie próbował odjechać swoim autem z terenu stacji. Jak się okazało 41-latek z gm. Cyców miał w organizmie ponad 1,2 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali też mężczyźnie prawo jazdy. To nie jedyny kierujący, który podczas minionego weekendu zdecydował się na jazdę "na podwójnym gazie". Wczoraj tuż po północy policjanci z Komisariatu Policji w Urszulinie zatrzymali do kontroli kierowcę VW Passat. Jak wykazało badanie stanu trzeźwości 21-latek z gm. Stary Brus miał w organizmie ponad promil alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz obydwaj kierujący odpowiedzą za jazdę na podwójnym gazie. Za to przestępstwo grozi do 2 lat pozbawienia wolności, konsekwencje finansowe i utrata uprawnień do kierowania.
E.T.