Opole Lub.: Zakładał sidła na leśne zwierzęta
Opolscy policjanci zatrzymali mieszkańca Opola Lubelskiego podejrzanego o kłusownictwo. Pomimo, że funkcjonariusz Straży Łowieckiej znalazł rozstawione wnyki, od których ścieżka biegła wyraźnie w kierunku zabudowań 43–latka, mężczyzna konsekwentnie utrzymywał, że widzi je pierwszy raz. Jego wyjaśnienia straciły wiarygodność po tym, jak funkcjonariusze znaleźli na posesji stalową linkę – dokładnie taką, z jakiej sporządzone były znalezione wnyki.
Opolscy policjanci zostali powiadomieni przez funkcjonariusza Straży Łowieckiej o tym, że patrolując pola w pobliżu jednej z opolskich ulic, zauważył rozsypaną na ziemi słomę i plewy a wokół zaczepione do krzewów wnyka wykonane z cienkich drutów. Wyraźnie wydeptana od znaleziska ścieżka zawiodła go do pobliskiej posesji, której mieszkaniec na jego widok pospiesznie uciekł z podwórka do domu.
Kiedy policjanci przybyli na miejsce, zamieszkujący posesję 43–latek konsekwentnie utrzymywał, że nie ma nic wspólnego z odnalezionymi wnykami. Kolejne czynności obaliły jednak wiarygodność tych zapewnień. Podczas przeszukania policjanci ujawnili w należących do mężczyzny pomieszczeniach zwiniętą w kłąb linkę stalową, identyczną jak ta, z której zrobione były ujawnione wnyki. Mężczyzna został zatrzymany. Teraz odpowie za swoje postępowanie przed Sądem.
Policjanci przestrzegają wszystkich amatorów nielegalnej dziczyzny! Strażnicy leśni i łowieccy zwracają szczególną uwagę na zjawisko kłusownictwa wspomagając się często również technicznymi środkami w postaci kamer oraz fotopułapek, które mogą rejestrować moment zakładania sideł czy wnyków.
Kłusownictwo jest zjawiskiem, które czyni szkodę o bardzo wielorakich aspektach. Oprócz faktu, że jest przestępstwem i ma negatywny wpływ na gospodarkę łowiecką, należy pamiętać o tym, że zwierzęta schwytane we wnyki umierają w długim cierpieniu. Nielegalnie zaś zdobyte i nieprzebadane mięso może być przyczyną wielu chorób.
E.Ż.