Lubartów: Ani śladu po ciagniku i przelanej zaliczce
Tysiąc złotych straciła mieszkanka gminy Kamionka, która wspólnie z mężem skusiła się na zakup ciągnika rolniczego w atrakcyjnej cenie. Sprzedawca po otrzymaniu zaliczki zerwał kontakt z kupującą. Wcześniej był niezwykle miły i uprzejmy proponując nawet przywiezienie ciągnika do zainteresowanej za niewielką opłatą. Wszystko okazało się tylko grą mającą na celu wyłudzenie pieniędzy.
Przed kilkoma dniami 25-letnia mieszkanka gminy Kamionka wraz ze swoim mężem postanowiła zakupić ciągnik rolniczy wystawiony do sprzedaży na jednym z popularnych portali ogłoszeniowych. Cena za sprzęt była dosyć atrakcyjna, jednak nie na tyle, aby zaniepokoić kupujących. Również zachowanie sprzedawcy nie wzbudzało żadnych obaw. Mężczyzna był niezwykle miły i zaproponował nawet, że za niewielką opłatą przywiezie maszynę do kupującej, aby ta niepotrzebnie nie kwapiła się z przyjazdem, aż do województwa lubuskiego. Warunkiem była tylko wpłata tysiączłotowej zaliczki.
Małżonkowie wspólnie zdecydowali się na zakup ciągnika bez wcześniejszych oględzin. Po przelaniu zaliczki zaczęły się jednak niespodziewane kłopoty z dostawą maszyny. Po kilku telefonach kontakt urwał się całkowicie. Wtedy małżonkowie zrozumieli, że zostali oszukani i postanowili zgłosić całą sprawę na policję.
Apelujemy i zachowanie dużej ostrożności przy zawieraniu transakcji przez internet. Naszą czujność powinny przede wszystkim wzmóc atrakcyjne warunki zakupu, czy też dostawy towaru. Pamiętajmy, że często pokusa zaoszczędzenia kilkuset złotych np. na dojazd i osobiste odebranie zakupionego towaru, może nasz kosztować utratę znacznie większej sumy pieniędzy. Pamiętajmy, że oszuści stosują coraz bardziej wymyślne i złożone metody socjotechniczne, aby nie dać się zdemaskować i naciągnąć jak największa liczbę osób.
G.P.