Aktualności

Opole Lub.: Zamiast rwać jabłka, zabrali auto i dwa telefony

Data publikacji 03.10.2016

Za kradzież samochodu właściciela sadu oraz zabór telefonów komórkowych pracowników sezonowych odpowie 21-latek i jego 33-letni kompan. Jak ustalili policjanci, mężczyźni również zatrudnieni byli do zrywania jabłek. Jak się jednak okazało, ta praca chyba ich znudziła i postanowili dokonać kradzieży. W trakcie zatrzymania, jednego ze sprawców, smacznie spał w kradzionym volkswagenie.

Do kradzieży doszło wczorajszego dnia na terenie jednego z sadów w Wandalinie. W nocy właściciele usłyszeli, jak ktoś odjeżdża ich samochodem.

Właściciele rzucili się w pogoń, jednak nie zdołali dogonić  złodzieja. Nieopodal zastali jednak  33 – latka, który nie zdążył wsiąść do odjeżdżającego skradzionego  volkswagena polo.

Mężczyzna, niedawno zatrudniony u właścicieli do zbioru jabłek, miał przy sobie swoje bagaże oraz spakowane rzeczy należące do jego 21 – letniego znajomego. Nie chciał zdradzić dokąd kompan  pojechał skradzionym autem, ani jak się nazywa. Właściciele volkswagena wezwali Policję.

Policjanci ustalili się, że skradzione auto było widziane tej samej nocy w Świdnie (gm. Chodel) Skierowany na miejsce patrol potwierdził, że we wskazanym miejscu stoi zaparkowany samochód. Okazało się, że za jego kierownicą spał złodziej.

Okazał się nim 21- letni lublinianin zatrudniony do zrywania jabłek u pokrzywdzonych wraz z 33- latkiem. Mężczyzna wstępnie przyznał się do kradzieży auta. Wyjaśnił, że wraz z kompanem planowali ukraść volkswagena i pojechać nim do dziewczyny, ale pojechał do niej sam.

Jak się wkrótce okazało, mężczyźni byli amatorami nie tylko cudzych aut. W odnalezionym volkswagenie policjanci odnaleźli skradzione innym pracownikom gospodarstwa dwa telefony komórkowe.

Jeśli przypuszczenia śledczych się potwierdzą, obydwu mężczyznom grozi nawet 5 lat więzienia. Policjanci będą ustalać również czy 21- latek kierując volkswagenem był trzeźwy. O dalszym losie sprawców zdecyduje sąd.

 

Powrót na górę strony