Biała Podl: Samochód ukrył pod belami słomy
Wczoraj rano 41-letni mężczyzna zgłosił kradzież należącego do niego samochodu marki Fiat Punto. Do kradzieży miało dojść na parkingu, niedaleko centrum handlowego. Już po kilku godzinach policjanci ustalili, że zgłoszenie jest fikcyjne i ma na celu wyłudzenie odszkodowania. Skradzione rzekomo auto znaleziono ukryte pod belami słomy u kuzyna zgłaszającego.
Zgłoszenie kradzieży wpłynęło do bialskich policjantów około godziny 10.00. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii i przyjechał na Podlasie samochodem marki Fiat Punto odwiedzić rodzinę. Podczas krótkiej nieobecności, w czasie robienia zakupów, miało dojść do kradzieży wartego 2500 zł samochodu. Policjanci z Wydziału dw z Przestępczością Przeciwko Mieniu poważnie potraktowali to zgłoszenie, jednak już po wykonaniu pierwszych czynności zaczęli mieć wątpliwości, czy do kradzieży rzeczywiście doszło.
Po kilku godzinach funkcjonariusze znali prawdziwy przebieg zdarzeń. Jak się okazało 41-latek złożył fikcyjne zawiadomienie o kradzieży. Motywował się chęcią uzyskania odszkodowania, ubezpieczonego w Anglii samochodu. W rzeczywistości przyjechał do Białej Podlaskiej innym pojazdem, a fiata ukrył na posesji kuzyna na terenie gminy Łomazy. Policjanci znaleźli samochód w stodole, ukryty pod belami słomy.
Zgłaszający został zatrzymany w policyjnym areszcie. Oprócz niego noc w komendzie policji spędziły dwie osoby, które pomagały mu w ukryciu samochodu, tj. 42-letnia mieszkanka gm. Łomazy oraz 41-latek z Gdańska.
Dzisiaj z zatrzymanymi wykonywane będą czynności do sprawy fałszywego zawiadomienia o przestępstwie.