Lublin: Podwójna wpadka rowerowego złodzieja
34-letni mieszkaniec Lublina dwukrotnie musiał tłumaczyć się za kradzieże rowerów. W piątek został zatrzymany przez policjantów operacyjnych z I komisariatu. Kryminalni udowodnili mu 2 kradzieże jednośladów na terenie Lublina. Następnego dnia jeden z policjantów tego samego komisariatu po służbie zauważył go gdy jechał rowerem. Podejrzewając, że on również może pochodzić z kradzieży, zatrzymał mężczyznę. Jak się okazało mieszkaniec Lublina ukradł jednoślad 2 godziny wcześniej, w dodatku jechał na „podwójnym gazie”. Skradzione mienie o wartości 5000 zł zostało odzyskane.
Funkcjonariusze operacyjni z I komisariatu w Lublinie w miniony piątek zatrzymali 34-letniego mieszkańca Lublina poruszającego się kradzionym rowerem. Mężczyzna ukradł jednoślad w czwartek z ul. Mełgiewskiej. Przyznał się on również, że tego samego dnia dokonał kradzieży roweru spod galerii handlowej przy ul. Unii Lubelskiej. Po przeprowadzeniu wszystkich czynności mężczyzna został zwolniony. Poddał się dobrowolnie karze 11 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
Następnego dnia na ul. Krakowskie Przedmieście przebywający w czasie wolnym od służby, policjant ogniwa patrolowego z I komisariatu policji zauważył, iż ten sam mężczyzna jeździ po deptaku rowerem. Podejrzewał, że on również może pochodzić z kradzieży. Zatrzymał rowerzystę i poinformował o tym swoich kolegów z wydziału kryminalnego, którzy natychmiast przyjechali na miejsce. Jak się później okazało przypuszczenia były słuszne, bowiem 34-latek również tego dnia jeździł na kradzionym rowerze. Ukradł go 2 godziny wcześniej.
Ponadto złodziej odpowie również za prowadzenie jednośladu w stanie nietrzeźwości. Podczas zatrzymania miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna wskazał miejsce ukrycia jeszcze jednego roweru. Obydwa jednoślady ukradł spod hipermarketu przy ul. Chodźki. Łączna wartość skradzionego mienia to ok. 5000 zł. Wszystkie 4 rowery zostały odzyskane. W tym przypadku również mężczyzna przyznał się do zarzutów. Poddał się dobrowolnie karze 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności oraz grzywnie. "Amator" jednośladów spędzi teraz za kratkami łącznie 19 miesięcy.
K.K