Włodawa: Odpowie za kradzież "na wyrwę"
Włodawscy policjanci zatrzymali 30-latka, który w miniony weekend na deptaku wyrwał torebkę 52-latce. Wewnątrz znajdowały się pieniądze, dokumenty i rzeczy osobiste o wartości ok. 1,5 tys. zł. Złodziej został ustalony, bo nagrał się na kamery miejskiego monitoringu. Mężczyzna wczoraj przyznał się do winy. Część skradzionych rzeczy oddał oraz wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
W minioną niedzielę do włodawskiej komendy zgłosiła się 52-letnia mieszkanka Włodawy, która powiadomiła o kradzieży swojej torebki wraz z zawartością. Z relacji kobiety wynikało, że ok. godz. 1:00, kiedy wracała do domu z dwiema koleżankami, na "deptaku" przy muzeum podszedł do niej nieznany mężczyzna, wyrwał jej torebkę, a następnie uciekł.
Wewnątrz znajdował się portfel z pieniędzmi, dowód osobisty, karty kredytowe, telefon komórkowy, okulary korekcyjne i inne rzeczy osobiste o łącznej wartości ok. 1500 zł. Według pokrzywdzonej i świadków wynikało, że sprawcą był młody mężczyzna, wzrostu ok. 165-170, ubrany w dresy, na głowie miał kaptur.
Policjanci ruszyli do poszukiwania złodzieja. Ponadto ustalili, że w obrębie miejsca popełnionego przestępstwa znajdują się 2 kamery moniringu miejskiego. Po ich przejrzeniu okazało się, że jedna z nich zarejestrowała mężczyznę, który ok. godz. 1:00 stoi za rogiem sklepu, wyglada kilkakrotnie w kierunku idących kobiet, następnie podchodzi do nich, wyrywa torebkę, a potem zbiega.
Policjanci ustalili, że sprawcą jest 30-letni mieszkaniec Włodawy. Mężczyzna został wczoraj zatrzymany. Usłyszał zarzut kradzieży, przyznał się do winy i oddał część skradzionych rzeczy. Jak tłumaczył , nie pamięta, co się stało z resztą przedmiotów, ponieważ był pijany, ale żałuje tego, co się wydarzyło.
Ponadto wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Zgodnie z kodeksem karnym za przestępstwo kradzieży grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
E.T.