Aktualności

Łuków: Policjanci uratowali 20-latka

Data publikacji 29.02.2016

Łukowscy policjanci uratowali 20-latka z gminy Stanin, który jadąc rowerem obawiał się kontroli drogowej i schował się na strychu domu, gdzie zaprószył ogień. Mundurowi ustalili, że młody mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

   Wczoraj przed godziną 19.00 dyżurny łukowskiej Komendy Policji został powiadomiony o nieznanym mężczyźnie, który pod nieobecność właścicielki dostał się do domu w miejscowości Sarnów. Sierż. szt. Marcin Warpas i sierż. szt. Mariusz Andrzejewski dojechali pod wskazany adres i zauważyli gęsty, czarny dym wydobywający się z wnętrza tego domu. Mundurowi wezwali strażaków lecz wiedząc, że wewnątrz może przebywać mężczyzna, nie czekając na ich przyjazd, przez wybite okno dostali się do środka budynku. Po chwili w ciemnościach, w wypełnionym „gryzącym” dymem pomieszczeniu zauważyli mężczyznę, który nie reagował na ich widok. Mundurowi zauważyli że ma on problemy z oddychaniem, stwierdzili że jego życie może być zagrożone. Policjanci wyważając drzwi natychmiast wyprowadzili półprzytomnego mężczyznę z zadymionego domu, na dworze udzielili mu niezbędnej pomocy. Funkcjonariusze pozostawili uratowanego mężczyznę pod opieką mieszkańców Sarnowa, a sami ponownie weszli do domu by sprawdzić czy nie przebywają tam jeszcze inne osoby. Sprawdzając pomieszczenia budynku policjanci zlokalizowali źródło ognia. Okazało się, że na strychu paliło się rozsypane na podłodze siano. Mundurowi razem z okolicznymi mieszkańcami ugasili pożar, nie dopuścili do rozprzestrzenienia się ognia.

    W międzyczasie policjanci dowiedzieli się, że wyprowadzonym z zadymionego domu jest głuchoniemy 20-latek z gminy Stanin. Z pomocą jego matki, mundurowi ustalili, że młody mężczyzna wcześniej jechał rowerem po drodze i po zauważeniu świateł samochodowych myśląc, że jest to radiowóz policyjny uciekł do pobliskiego domu gdzie schował się na strychu. Tam nierozważnie zapalił papierosa od którego następnie zapaliło się leżące siano. Funkcjonariusze ustalili dlaczego młody mężczyzna chciał uniknąć ewentualnej kontroli przez policję. Okazało się, że 20-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i wiedział, że kierowanie rowerem w takim stanie wiąże się z konsekwencjami prawnymi. Chcąc uniknąć takich konsekwencji schował się na strychu i omal nie doprowadził do tragicznego w skutkach dla niego samego pożaru.

 

MJ.

Powrót na górę strony