Aktualności

Lublin: Rodzinny kwartet na bakier z prawem

Data publikacji 22.02.2016

Za kradzież wartego 500 zł. drzewa odpowiedzą trzej bracia w wieku 16, 19 i 22 lat. Młodzi mężczyźni na terenie należącej do sąsiadów działki załadowali do dwóch taczek drewno, a następnie próbowali je wywieźć. Kiedy właściciel i świadkowie zagrodzili sprawcom drogę, jeden z braci zaczął wymachiwać siekierą i zagroził wybiciem szyb w oknach. Jeszcze tego samego dnia bracia zostali zatrzymani. Dwóch z nich trafiło do policyjnego aresztu, zaś trzeci do policyjnej izby dziecka, ponieważ poszukiwany był przez sąd w celu doprowadzenia do placówki wychowawczej. Policjanci zatrzymali też siostrę nastolatków, która ukrywała się, bo miała trafić do zakładu poprawczego.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po południu. Policjanci zostali poinformowani przez mieszkańców gm. Wólka o usiłowaniu kradzieży drzewa przez trzech młodych mężczyzn. 

Jak się okazało,  mieszkający w tej samej miejscowości bracia w wieku 16, 19 i 22 lat przyszli na teren jednej z nieogrodzonych działek.  Jak gdyby nigdy nic, zaczęli przygotowywać powalone przez wichurę drzewo do wywózki. Pocięte gałęzie ładowali na dwie taczki. Kiedy z załadowanym łupem opuszczali posesję, na ich drodze stanęły właścicielki oraz znajomi.

Jeden z mężczyzn, 24-letni znajomy rodziny próbował uniemożliwić sprawcom wywiezienie łupu, zagrodził im przejazd i zaczął telefonem komórkowym robić  im zdjęcia.  Na to 19-latek zagroził, że   z jego rodziną się „nie zadziera” i że niebawem w nocy powybija szyby w oknach. Ponadto młodzieniec zagroził, że użyje noża . By uwiarygodnić zapowiedź, zaczął wymachiwać w stronę 24-latka trzymaną w ręku siekierą. 24-latek z obawy o własne zdrowie i życie zszedł złodziejom z drogi.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, udali się pod adres zamieszkania młodzieńców. Całą rodzinę, wraz z ich matką i rodzeństwem, stróże prawa zastali ukrytych przy zgaszonych światłach na piętrze domu.  Jedna z osób schowana była za kanapą. Sprawcy kradzieży drzewa zostali zatrzymani.   Agresywni bracia wykrzykiwali wobec mundurowych obraźliwe słowa, a nawet grozili , że z robią z nimi „porządek”.

Zarówno 19-latek jak i jego 22-letni brat zostali osadzeni w policyjnym areszcie. Z kolei 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka, bowiem poszukiwany był przez sąd celem doprowadzenia do placówki opiekuńczo-wychowawczej.   Wkróce młodzieńcy  odpowiedzą  za kradzież rozbójniczą.  Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.

To jednak nie koniec zatrzymań w kręgu tej rodziny. Na komisariat w Niemcach trafiła z tego domu  również agresywna młoda kobieta, która  nie chciała podać swoich danych. Jak ustalili jednak policjanci, była nią siostra zatrzymanych nastolatków, która wcześniej podała dane swojej koleżanki. 19-latka chciała ustrzec się przez zatrzymaniem, ponieważ i ona poszukiwana była przez sąd  w celu doprowadzenia do zakładu poprawczego .

Natomiast do pogotowia opiekuńczego w Lublinie został przewieziony 14-latek, którego policjanci zastali w domu sprawców kradzieży drzewa. Na miejscu chłopiec przekonywał, że jest 12-latkiem zostawionym tu chwilowo przez bawiących się na weselu rodziców.  Jak się szybko okazało, kłamał, bo i on był w zainteresowaniu sądu, który poszukiwał go , by doprowadzić go do placówki opiekuńczo-wychowawczej.

AK

Powrót na górę strony