Puławy: Zatrzymani za jazdę na podwójnym gazie
W miniony weekend do policyjnego aresztu trafiło trzech nietrzeźwych mężczyzn, którzy nie przyznawali się do kierowania pojazdami. Jeden z nich w sobotę wieczorem kierując BMW wpadł do rowu w Puławach, dwaj pozostali wczoraj w Bochotnicy dachowali citroenem. Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę po wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozwolenia wolności oraz wysokie kary grzywny.
W sobotę przed 22:00 puławscy policjanci ruchu drogowego prowadzili czynności w sprawie zdarzenia drogowego na ul. Żyrzyńskiej. Na miejscu w przydrożnym rowie znajdowało się BMW, a obok niego nietrzeźwy mężczyzna - właściciel pojazdu. 23 latek nie przyznawał się do prowadzania samochodu w takim stanie. Policjantom tłumaczył, że pojazdem jechał nowo poznany kolega. Badanie na trzeźwość wykazało w jego organizmie 1,8 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wczoraj przyznał się, że okłamał policjantów. Przyznał się również do kierowania w stanie nietrzeźwości.
Podobne zdarzenie miało miejsce wczoraj w Bochotnicy. Tam po południu na łuku drogi kierujący citroenem stracił panowanie nad pojazdem. W konsekwencji pojazd dachował na pobliskiej posesji. Na miejscu policjanci zatrzymali 24 latka z Puław, który stwierdził, że pojazdem jechał jego kolega. Mężczyzna miał w organizmie 3 promile alkoholu. Kolejny patrol drogówki, niedaleko od miejsca zdarzenia po pościgu zatrzymał kolejnego mężczyznę. 22 latek miał 1,5 promila alkoholu. Zatrzymany również był uczestnikiem zdarzenia. Obydwaj nie przyznawali się do prowadzenia pojazdem dlatego trafili do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwieją zostaną przesłuchani.
Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę po wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozwolenia wolności oraz wysokie kary grzywny.
MK.