Włodawa: Uchronieni przed zamarznięciem
W miniony weekend włodawscy policjanci udzielili pomocy dwóm mężczyznom, którzy mogli stać się kolejnymi ofiarami mrozu. 83-latek nie mógł znaleźć drogi powrotnej do domu, a 33-letni mieszkaniec Włodawy wychłodzony leżał na ziemi z licznymi odmrożeniami na ciele. Obydwaj mężczyżni znajdowali się pod wpływem alkoholu. Apelujemy, aby za każdym razem informować służby, kiedy widzimy kogoś, kto możepotrzebować pomocy. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować ludzkie zycie.
W miniony weekend, kiedy temperatura na zewnątrz była bardzo niska, policjanci podczas patrolu zwracali szczególną uwagę na miejsca, w których mogą znajdować się osoby szczególnie narażeni na wychłodzenie organizmu: bezdomni, czy osoby pod wpływem alkoholu.
Już w sobotę ok. godz. 4:00 otrzymaliśmy informację, że w pobliżu PKS błąka się starszy mężczyzna. Policjanci natychmiast zostali skierowani na miejsce, by to sprawdzić. Okazało się, że 83-letni mieszkaniec Włodawy nie mógł znaleźć drogi powrotnej do domu. Na szczęście policjanci w porę udzielili mu pomocy i zawieźli go do domu.
Kolejny przypadek ujawnienia osoby zagrożonej wychłodzeniem miał miejsce wczoraj około godziny czternastej. Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańców Włodawy, że obok lecznicy dla zwierząt leży mężczyzna, który najprawdopodobniej znajduje się pod wpływem alkoholu. Policjanci i tym razem potwierdzili zgłoszenie. 33-latek z Włodawy był wyraźnie wychłodzony i posiadał widoczne ślady odmrożeń na ciele. Został zabrany przez Pogotowie Ratunkowe.
Niestety w obu wymienionych przypadkach mieszkańcy Włodawy znajdowali się pod znacznym działaniem alkoholu. Na szczęście zostaliśmy w porę poinformowani i obydwaj mężczyźni w porę otrzymali pomoc.
Nadal apelujemy, aby alarmować Policję, kiedy widzimy osoby szczególnie narażone na wychłodzenie: czyli osoby bezdomne, starsze lub nietrzeźwe. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane przez służby. Nie zapominajmy, że obowiązkiem każdego z nas jest reagowanie na cudzą krzywdę. Nie bądźmy obojętni wobec tych, którzy zwłaszcza teraz mogą potrzebować naszej pomocy. Wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112 lub 997, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.
E.T.