Lublin: Tylko jeden dzień wytrzymał bez konfliktu z prawem
Zaledwie 1 dzień powstrzymał się od „złamania” prawa 42-letni mieszkaniec gm. Jastków. Mężczyzna w połowie października dokonał rozboju na mieszkańcu pow. puławskiego, a jego łupem padły telefony i dokumenty. Jak się okazało, dzień wcześniej wyszedł z zakładu karnego, gdzie odsiadywał karę za kradzież. Dziś 42-latek zostanie doprowadzony do lubelskiej prokuratury. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności.
Do rozboju doszło w połowie października. Policjanci przyjęli zawiadomienie od 46-letniego mieszkańca pow. puławskiego, że w okolicy dworca PKP w Lublinie padł ofiarą rozboju. Z jego relacji wynikało, że zaczepiło go dwóch nieznanych mężczyzn z żądaniem wydania pieniędzy i telefonu.
Kiedy postawił opór, ci zarzucili mu kurtkę na głowę i przewrócili na ziemię. Następnie zabrali jego dwa telefony komórkowe i dokumenty o łącznej wartości około 100 złotych.
Sprawą zatrzymania sprawców zajęli się kryminalni z III komisariatu. Operacyjne ustalenia naprowadziły ich na trop do jednego z mieszkańców gm. Jastków. Wczoraj rano policjanci złożyli mu „niezapowiedzianą wizytę”. W trakcie przeszukania znaleźli u 42 latka jeden z telefonów należący do pokrzywdzonego. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Lublina.
Jak się okazało, mieszkaniec gm. Jastków dobrze znany jest organom ścigania, bowiem od 10 lat regularnie przebywa w zakładach karnych. Policjanci ustalili też, że nawet ostatnie pół roku spędził za kratkami, gdzie odsiadywał karę za kradzież. Mało tego, nie uszanował życia na wolności, bo dokładnie w 1 dzień po wyjściu na wolność ponownie wszedł w konflikt z prawem dokonując rozboju.
Dziś 42-latek zostanie doprowadzony do lubelskiej prokuratury. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności.
A.K.