Biała Podl.: Włamali się do mieszkania, a tam zaskoczył ich gospodarz
Dwaj mężczyźni włamali się do mieszkania jednego z terespolskich bloków. Rabusie nie sądzili jednak, że w środku jest właściciel. Kiedy gospodarz wszczął alarm i rozpoczął pościg, pomogli mu dwaj mieszkańcy miasta. Mężczyźni ujęli i przekazali policjantom jednego z włamywaczy. Jak się okazało, był to wielokrotnie notowany za włamania 35-letni mieszkaniec Warszawy. Zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem usłyszy wkrótce w warunkach recydywy.
Do zdarzenia doszło wczoraj w godzinach przedpołudniowych. Do mieszkania zajmowanego przez 61-letniego mężczyznę ktoś zapukał. Kiedy nikt nie otwierał, stojący na klatce dwaj mężczyźni wyłamali zamek w drzwiach. Rabusie przekonani, że nikogo nie ma, weszli do środka. Mocno się zdziwili, kiedy ujrzeli w środku właściciela.
W momencie, kiedy gospodarz wszczął alarm, sprawcy rzucili się do ucieczki. Ten rzucił się za nimi w pogoń. Z pomocą w ujęciu włamywaczy przyszli dwaj mieszkańcy miasta.
Po pościgu mężczyźni ujeli jednego ze sprawców. Ten trafił następnie w ręce funkcjonariuszy.
Jak się okazało, po sprawdzeniu tożsamości zatrzymanego mężczyzny, był to 35-latek z Warszawy, wielokrotnie notowany za włamania i kradzieże. Funkcjonariusze zabezpieczyli również porzucone w trakcie ucieczki narzędzia, które służyły do wyłamania zamka w drzwiach.
Zatrzymany warszawiak został osadzony w policyjnym areszcie. Zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem usłyszy w warunkach recydywy. Taka kwalifikacja podwyższa górne zagrożenia karą, które normalnie wynosi przy kradzieży z włamaniem 10 lat, o połowę.
Trwają czynności zmierzające do ustalenia tożsamości i zatrzymania drugiego ze sprawców.
J.J.