Aktualności

Lublin: Napad w dzielnicy Wieniawa został wymyślony. Są zarzuty.

Data publikacji 08.11.2015

Napad na 29-latkę przy ul. Popiełuszki okazał się być zmyślony. Prawdziwe okazały się jednak przypuszczenia, że obywatel Meksyku, który odprowadzał znajomą kobiety do domu został pobity. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 28-letni Mariusz L. i 26-letni Piotr T. Z konsekwencjami liczyć musi się również 29-latka, która zawiadomiła policję o niepopełnionym przestępstwie.

Historia była zmyślona

Od samego początku w sprawie było wiele niewiadomych i rozbieżności. Z pierwszych informacji jakie były przekazywane policji i mediom wynikało, że 29-latka została zaatakowana nożem przez trzech mężczyzn na klatce schodowej bloku przy ulicy Popiełuszki. Podczas przesłuchań kobieta nie potwierdziła już użycia tego narzędzia. Z jej relacji wynikało, że dwóch z nich miało nie być Polakami. Znajomy dziewczyny wskazywał, że to mogły być osoby z Bliskiego Wschodu. Były informacje, że jeden z mężczyzn, który miała dopuścić się pobicia 29-latki, wcześniej odprowadzał pod ten adres mieszkającą tam również 22-latkę.

Ustalenia policjantów

Pracujący na sprawą kryminalni z IV komisariatu oraz funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego KMP w Lublinie dokładnie przeanalizowali całą historię.  Przesłuchane zostały wszystkie osoby zaangażowane w zajście. Okazało się, że w zeznaniach świadków są rozbieżności. Policjanci zabezpieczyli nagrania z monitoringu z klubu w którym była 22-latka. Funkcjonariusze kilka dni temu dotarli do mężczyzny, który odprowadzał 22-latkę do domu. Okazało się, że jest to obywatel Meksyku, który przyjechał do Lublina w celach turystycznych. Mężczyzna został dokładnie przesłuchany. Z jego zeznań wynikało, że poznał 22-latkę pod klubem i postanowił ją odprowadzić do domu, gdyż była pijana i ktoś ją zaczepiał. Po tym jak odprowadził dziewczynę z mieszkania wyszło dwóch mężczyzn, którzy bez powodu zaatakowali turystę i go pobili. Obcokrajowiec, był bity i kopany. Obywatel Meksyku nie zgłosił jednak sprawy policji i wrócił do hotelu, gdzie przebywał w momencie rzekomego ataku na drugą z dziewczyn 29-latkę (potwierdza to monitoring).

Zarzuty

Policjanci wczoraj ponownie przesłuchali 29-latkę. Kobieta przyznała się, że całą historię wymyśliła i nikt jej na klatce schodowej nie pobił. Mieszkanka Lublina tłumaczyła, że zadrapania na jej ręce powstały w wyniku przewrócenia się na żywopłot, podczas spotkała się ze swoim byłym chłopakiem. Ubrania sama sobie podarła, żeby uwiarygodnić całą historię. Teraz kobieta liczyć się musi z odpowiedzialnością karną za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie.

Kryminalni również wczoraj przesłuchali znajomych kobiety, którzy zaatakowali obcokrajowca. 28-letni Mariusz L. i 26-letni Piotr T. usłyszeli zarzuty pobicia turysty i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Młodszy z nich w przeszłości karany był za nawoływanie do nienawiści. Policjanci na poczet przyszłej kary zabezpieczyli od nich 4 000 złotych.

29-latce grozić może kara do 2 lat więzienia, natomiast jej znajomym kara do 3 lat pozbawienia wolności.

KG

Powrót na górę strony