Biała Podlaska: Nietrzeźwy z zakazem przyjechał na komendę porozmawiać z policjantami
Czym kierował się 18-latek, który wczoraj nietrzeźwy przyjechał motorowerem na komendę policji ze swoim kolegą i w tym stanie rozmawiał z dyżurnym? Tego nie wie nikt. No, może jego 16-letni kolega, który wpadł na jeździe motocyklem po alkoholu kilka godzin wcześniej i poprosił go o taką przysługę. Nastolatkowie chcieli się od policjantów dowiedzieć jak odzyskać motocykl należący do młodszego z nich.
Wczoraj w godzinach przedpołudniowych na parking przed KMP w Białej Podlaskiej wjechał motorower, którego kierowca wraz z pasażerem przyszli do KMP. W trakcie rozmowy z nimi oficer dyżurny poczuł od kierującego zapach alkoholu. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że 18-latek ma w organizmie 1,2 promila alkoholu. Ponadto jeszcze przez pół roku obowiązywał go sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Znajdując się w tym stanie 18-latek przywiózł na komendę swojego dwa lata młodszego kolegę, który w nocy z soboty na niedzielę (kilka godzin wcześniej) również został zatrzymany przez policjantów podczas jazdy w stanie nietrzeźwości.
W jego przypadku doszło do zatrzymania po godzinie 1.00 w nocy, kiedy jechał nieoświetlony ul. Zamkową w Białej Podlaskiej. Na widok radiowozu zaczął uciekać, po porzuceniu motocykla kontynuował ucieczkę pieszo, ale szybko został zatrzymany przez policjantów ruchu drogowego. 16-latek miał ponad 1,2 promile alkoholu i jechał motocyklem marki MZ, wyrejestrowanym, bez żadnych dokumentów i nieubezpieczonym. Młody adept motocykli został w nocy przekazany matce, a jego pojazd holowano na parking strzeżony.
Zaraz po wyspaniu się 16-latek, poprosił kolegę, by ten podwiózł go do miasta, aby się dowiedzieć jak ma odzyskać swój motocykl. A koledze nie przeszkadzało to, że jest nietrzeźwy, ma zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi i jedzie załatwić tą sprawę na policji.
J.J