Lublin: Rodzinna kradzież udaremniona w markecie
Na kradzieży telefonów komórkowych, odzieży i artykułów spożywczych z jednego z lubelskich hipermarketów wpadł 66 letni obywatel Hiszpanii i towarzyszące mu cztery kobiety. Cała rodzina będąc na zakupach postanowiła nie płacić za towary. Wartość strat oszacowano na około 3 tys. złotych. Jak się okazało, to nie była ich jedyna kradzież, bowiem w samochodzie a także w miejscach ich zamieszkania mundurowi znaleźli łupy pochodzące z innych sklepów. Teraz zatrzymani odpowiedzą przed Sądem, grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło we wtorek po południu na terenie jednego z lubelskich hipermarketów. Policjanci z VI Komisariatu otrzymali zgłoszenie o kradzieży kilku telefonów. Przestępstwa miał dokonać mężczyzna w towarzystwie czterech kobiet.
Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, zastali pracowników ochrony oraz ujętych sprawców kradzieży. Okazali się nimi 66 letni obywatel Hiszpanii, jego 33 letnia małżonka obywatelka Polski oraz jej rodzina w wieku od 28 do 70 lat.
Jak ustalili mundurowi , cała rodzina udała się na zakupy, jednak za dużą część towarów postanowiła nie zapłacić. Już na terenie sklepu mężczyzna zasłonięty przez kobiety zerwał zabezpieczenia z opakowań i skradł dwa telefony komórkowe. Ponadto na podstawie zapisu monitoringu oraz relacji ochrony ustalono, iż pozostałe trzy kobiety dokonały innych kradzieży. Po za słodyczami „ klientki” skradły pięć par spodni, bluzy i skarpety.
Metoda jakie obrały, nie była zbyt skomplikowana. Kobiety wchodziły z ubraniami do przymierzalni gdzie chowały odzież i słodycze do torebek. Kiedy cała piątka chciała razem przejść przez linię kas, została ujęta przez pracowników ochrony. Łączna suma strat oszacowana została na 3 tys. złotych.
Na tym nie zakończył się pech zatrzymanych. Policjanci po odebraniu skradzionego towaru udali się do samochodu, którym sprawcy przyjechali na zakupy. W lagunie należącej do obywatela Hiszpanii stróże prawa znaleźli elektronarzędzia renomowanej firmy. Jak się okazało zniknęły one na początku września z półek sklepowych świdnickiego marketu.
Z uwagi na fakt, iż sprawa stawała się rozwojowa, mundurowi pojechali do miejsca zamieszkania kobiet. Tam znaleźli jeszcze trzy sztuki różnych urządzeń pochodzących z kradzieży.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Teraz odpowiedzą przed Sądem, grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
Policja ustala, czy grupa nie dokonała innych kradzieży.
mł. asp. Artur Łopacki