Aktualności

Lublin: Recydywista z zarzutami

Data publikacji 09.09.2015

Zaledwie trzy miesiące przebywał na wolności 29-latek, karany wcześniej za kradzieże i włamania. Jak się okazało, mężczyzna po wyjściu na wolność powrócił na drogę przestępczą. Policjanci ustalili, że w ciągu ostatniego miesiąca recydywista ukradł laptopy ze szkoły nauki jazdy i zaparkowanego samochodu, a ze sklepu - artykuły spożywcze. Okazało się też, ze w popełnianiu niektórych przestępstw pomagał mu jego 21-letni znajomy. Dziś obydwaj podejrzani zostaną doprowadzeni do prokuratury. Policjanci będą wnioskować o ich tymczasowy areszt.

29-letni mieszkaniec Lublina został zatrzymany przez  kryminalnych z czwartego komisariatu. Policjanci podejrzewali go o kilka kradzieży i włamań, które miały miejsce w sierpniu i na początku września w Lublinie. Z ustaleń mundurowych wynikało, że w rejonie ul. Langiewicza dwukrotnie włamał się do sklepu spożywczego. Sprawca skradł  wyroby spożywcze i uszkodził regał. Mężczyzna włamał się też do zaparkowanego vw golfa, skąd skradł pozostawiony tam laptop. Właściciel wycenił straty na ponad 2 tys. złotych.

29-latek próbował włamać się także do klubu, jednak mocne drzwi udaremniły jego plany. Skończyło się jedynie na ich uszkodzeniu, a powstałe straty oszacowane zostały na 500 złotych.

Z kolei dwa laptopy i okulary korekcyjne o wartości około 3 tys. złotych padły jego łupem w wyniku kradzieży z jednej ze szkół nauki jazdy.

Dodatkowo, jak się okazało, 29-letni lublinianin przestępstw tych dokonał po tym, jak 3 miesiące temu wyszedł z aresztu. Wtedy karany był również za kradzieże i włamania. Tym razem usłyszał podobne zarzuty, tyle że z recydywą.

Kryminalni z czwórki ustalili, że 29-latek nie działał sam. W popełnianiu kilku przestępstw pomagał mu 21-letni znajomy, notowany jako nieletni w policyjnych kartotekach.

Obydwaj zatrzymani dziś będą doprowadzeni do prokuratury. Policjanci wnioskują o ich tymczasowe aresztowanie. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.

A.K.

 

Powrót na górę strony