Włodawa: Miał ponad 2,5 promila, przewoził kradzione drzewo
Wczoraj patrol policji z Komisariatu w Urszulinie zatrzymał mieszkańca gminy Mełgiew jadącego na "podwójnym gazie". Trzy godziny później ten sam mężczyzna wsiadł za kółko po raz kolejny. I tym razem został zatrzymany. Oprócz alkoholu w organizmie męzczyzna miał na sumieniu coś jeszcze. W swoim samochodzie i przyczepce przewoził kradzione drzewo. Teraz za swoje czyny będzie tłumaczyć się przed sądem.
Wczoraj o godz. 13:20 w Urszulinie policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego samochodem osobowym Ford Mondeo. Policjanci po przebadaniu na stan trzeźwości stwierdzili, że meżczyzna, 40-letni mieszkaniec gminy Mełgiew, znajduje się w stanie nietrzeźwości. W swoim organizmie miał niemal 2,5 promila alkoholu. Ponadto posiadał cofnięte uprawienia do kierowania pojazdem.
Jakież było zdziwienie policjantów, gdy trzy godziny później na tej samej ulicy zobaczyli tego samego mężczyznę, ale już jadącego w pełni obładowanymi drzewem samochodem i przyczepką. Policjanci niezwłocznie zatrzymali kierowcę. Jak potwierdziło badanie - nie zdążył wytrzeżwieć. Tym razem w swoim organiźmie miał już ponad 2,5 promila alkoholu, a drzewo które przewoził było kradzione. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z komisariatu w Urszulinie.
Mężczyzna odpowie za kierowanie "na podwójnym gazie" pomimo cofniętych wcześniej uprawnień i kradzież drzewa przed sądem. Może mu grozić nawet do 2 lat wiezięnia, konsekwencje finansowe oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
E.T.