Lublin: Dostawca prasy na bakier z prawem
Za porysowanie kilku samochodów odpowie 44-letni mieszkaniec Lublina. Dostawca porannej prasy uszkodził cudze auta, bo jak twierdził, parkowały na miejscu przeznaczonym wyłącznie dla jego pojazdu. Straty oszacowane przez poszkodowanych właścicieli aut szacowane są na 3,5 tys. złotych. Za uszkodzenie mienia kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia.
Policjanci z V komisariatu od czerwca przyjęli łącznie trzy zgłoszenia o porysowaniu przez nieznanego sprawcę lakieru pojazdów. Auta zaparkowane były przy ul. Nowowiejskiego w Lublinie. 1 czerwca ktoś porysował bmw, a po 20 lipca - dwukrotnie tego samego opla vectrę. Właściciele oszacowali straty na łączną kwotę 3,5 tys. złotych.
Sprawą ustalenia sprawcy zajęli się policjanci z V komisariatu. Mieli już swoje typowania, kiedy na komisariat zgłosił się jeden z mieszkańców ulicy. Mężczyzna przyniósł nagranie z zamontowanej na balkonie kamery. Kiedy mundurowi przejrzeli jej zapis, okazało się, że wandal nagrał się w momencie popełnienia przestępstwa. Policjanci nie mieli trudności w ustaleniu personaliów mężczyzny. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec Lublina, dostawca porannej prasy. Mężczyzna rysował pojazdy, bo jak twierdził, stały w miejscu, gdzie tyko on powinien parkować.
Na V komisariacie podczas przesłuchania stróże prawa postawili mu 3 zarzuty uszkodzenia mienia. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
A.K.