Zamość: Nietrzeźwi kierowcy, a wśród nich woźnica.
Tylko wczoraj zamojscy policjanci wyeliminowali z dróg sześciu nietrzeźwych kierujących. Wśród nich było trzech rowerzystów, dwóch kierujących samochodami i woźnica powożący konnym zaprzęgiem. Zatrzymany przez dzielnicowych furman w organizmie miał ponad 3,5 promila alkoholu. Mundurowi uniemożliwili mu dalszą jazdę, oddając powóz w ręce trzeźwego współpasażera. Wkrótce zatrzymani za jazdę na podwójnym gazie, za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
O tym, że nietrzeźwi kierowcy stanowią poważne zagrożenie na drodze nie trzeba nikogo przekonywać. W dalszym ciągu zdarzają się jednak tacy, którzy nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych, mimo spożytego wcześniej alkoholu, wsiadają za kierownicę pojazdów. Tylko wczoraj zamojscy policjanci wyeliminowali z dróg sześciu nietrzeźwych kierujących. Wśród nich było trzech rowerzystów, dwóch kierujących pojazdami mechanicznymi i woźnica powożący konnym zaprzęgiem. Mężczyzna zatrzymany został w Szopinku. Zauważyli go dzielnicowi zamojskiej komendy. 57-letni furman, mieszkaniec gm. Zamość poddany został badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik badania pokazał w organizmie mężczyzny ponad 3,5 promila alkoholu. Mundurowi uniemożliwili 57-latkowi dalszą jazdę, oddając powóz w ręce trzeźwego pasażera.
Wkrótce wszyscy zatrzymani za kierowanie na tzw. "podwójnym gazie" odpowiedzą przed sądem.
JK