Zamość: Matka i syn z zarzutami
Pod zarzutem utrudniania postępowania policjanci zatrzymali matkę 23-latka, który wcześniej trafił do policyjnego aresztu w związku z popełnieniem przestępstw narkotykowych. 60-latka wiedząc, że syn został zatrzymany, zniszczyła kolejną uprawę marihuany, którą w innym mieszkaniu założył jej syn. Kiedy mundurowi weszli do tego mieszkania, znaleźli specjalnie do tego celu przystosowane pomieszczenie i doniczki z łodygami roślin. Jak się okazało 60-latka przed przybyciem mundurowych wycięła rośliny i wyrzuciła je do śmietnika. W kontenerze na śmieci policjanci ujawnili 9 ściętych krzewów narkotycznej rośliny.
Do policyjnego aresztu pod zarzutem popełnienia przestępstw narkotykowych trafił 23-letni mieszkaniec Zamościa. Młodzieniec w jednym z mieszkań na zamojskim Nowym Mieście uprawiał marihuanę. Ponadto posiadał blisko 200 gram gotowego suszu. Podczas czynności prowadzonych w związku z tą sprawą mundurowi ustalili, że zatrzymany dysponuje jeszcze jednym mieszkaniem. Podczas jego przeszukania okazało się, że tam również prosperowała uprawa marihuany. W specjalnie przystosowanym do tego celu pomieszczeniu mundurowi ujawnili kilkanaście donic z łodygami roślin. Jak się okazało, tuż przed przybyciem funkcjonariuszy, pojawiła się tam matka 23-latka. Kobieta wiedząc o tym, że jej syn trafił do policyjnego aresztu, wycięła krzewy narkotycznych roślin, których pielęgnacją trudnił się jej syn. Nielegalne rośliny 60-latka wyrzuciła do śmietnika. W kontenerze na śmieci mundurowi ujawnili 9 świeżo ściętych krzewów konopii.
Pod zarzutem utrudniania postępowania 60-latka trafiła do policyjnego aresztu. Oboje już usłyszeli zarzuty. Wobec 23-latka prokurator zastosował doz.ór policji. Mężczyzna do czasu rozprawy trzy razy w tygodniu meldować się będzie w zamojskiej jednostce policji.
J.K.