Zamość: Miała dostać pomoc, tymczasem straciła oszczędności. Uwaga na fałszywych urzędników!
12 tysięcy złotych straciła 79-letnia mieszkanka Zamościa po wizycie nieznajomego. Mężczyzna pod pretekstem załatwienia unijnego dofinansowania wszedł do mieszkania kobiety i wykorzystując jej nieuwagę zabrał oszczędności. O zdarzeniu kobieta powiadomiła policję. Mundurowi poszukują złodzieja i apelują o rozwagę w kontaktach z nieznajomymi.
Wczoraj po godzinie 11.00 do mieszkania 79-letniej Zamościanki zapukał nieznajomy. Mężczyzna podając się za pracownika jednego z miejscowych urzędów, poinformował, że objęta zostanie unijną pomocą z uwagi na sytuację rodzinną. Warunkiem uzyskania jednak dofinansowania jest wniesienie wkładu własnego. Kobieta przeświadczona o prawdziwości słów nieznajomego przyniosła zaoszczędzoną gotówkę. Licząc pieniądze mężczyzna stwierdził, że wkrótce kobietę nawiedzi unijna komisja, która zdecyduje o dopłacie. Następnie nieznajomy opuścił mieszkanie 79-latki. Po jego wyjściu ta zorientowała się, że wraz z jego wyjściem, z mieszkania zniknęły oszczędności. W sumie straciła 12 tys. złotych.
Według rysopisu, który zapamiętała kobieta, nieznajomy to mężczyzna w wieku około 45-50 lat, ok. 180 cm wzrostu. Tego dnia ubrany był w granatowe jeansowe spodnie i taką kurtkę. Na głowie miał jasną czapkę z daszkiem.
Mundurowi poszukują złodzieja i apelują o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi. Oszuści na swoje ofiary najczęściej wybierają osoby starsze i samotnie zamieszkujące. Bazują na ich naiwności i dobrym sercu. Wchodzą do mieszkania, podając się za pracowników różnych instytucji i różne powody wizyty. Gdy są już w mieszkaniu wykorzystują nieuwagę domownika i kradną kosztowności, pieniądze lub inne wartościowe przedmioty. Aby nie stać się ofiarą tego typu przestępstwa pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania względem obcych.
JK