Włodawa: Pobili, bo się zdenerwowali
W sobotę zarzut zniszczenia mienia i uszkodzenia ciała usłyszało dwóch mieszkańców Chełma.Pijani mężczyźni zatrzymali jadący samochód i bez powodu zaczęli uderzać w karoserię metalową rurką. Na tym się jednak nie skończyło, sprawcy zrywali banery, zaczepiali przechodniów, oraz rzucając krzesłem naruszyli nietykalność cielesną jednego z nich. Zostali zatrzymani przez policjantów na jednej z ulic w Okunince.
W piątek wieczorem dyżurny KPP we Włodawie został powiadomiony o awanturze pod jednym z lokali w Okunince. Grupka młodych ludzi miała tam zaczepiać przechodniów, rzucać butelkami i zrywać banery reklamowe.
Na miejscu policjanci zostali dwóch mieszkańców powiatu chełmskiego, którzy oświadczyli, że nieznani im mężczyźni zatrzymali pojazd, którym jechał ze znajomymi i ich dziećmi i działając bez powodu jeden z nich zaczął uderzać w karoserię samochodu marki mercedes powodując straty o wartości ok. 2000 zł. Jak wynikało ze zgłoszenia mężczyźni zrywali banery, zaczepiali przechodniów, oraz rzucając krzesłem naruszyli nietykalność cielesną jednego z nich a drugiego uderzyli pięścią. Po informacji, że ktoś wezwał policję – uciekli z miejsca zdarzenia.
Policjanci niezwłocznie przystąpili do poszukiwania sprawców. Zatrzymali ich na jednej z posesji w Okunince. W chwili zatrzymania 28-latek miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie a jego kolega niecały promil. Trafili do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych gdzie trzeźwieli. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty - jeden z nich zniszczenia mienia, którego dopuścił się w ramach powrotu do przestępstwa i naruszenia nietykalności cielesnej a drugi uszkodzenia ciała.
40-latek wycenił straty powstałe w wyniku uszkodzenia samochodu na kwotę 2 tysięcy złotych, jego rówieśnik trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po obserwacji został wypisany do domu.
28-latek przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu – za zniszczenie mienia i naruszenie nietykalności – po przesłuchaniu uzgodnił dobrowolne poddanie się karze z Prokuratorem i poddał się karze 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, zgodził się naprawienie szkody i zapłatę nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Oświadczył, iż czynu swojego dokonał bo się zdenerwował. Jego kolega 20-latek nie przyznał się do uszkodzenia ciała. Za popełniony czyn grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Obaj mężczyźni po przesłuchaniu zostali zwolnieni.
B.Sz.