Lublin: Uslyszała zarzuty za porysowanie samochodu sąsiada
Zarzut uszkodzenia mienia usłyszała na V komisariacie 68-letnia mieszkanka Lublina, po tym, jak ostrym narzędziem porysowała samochód swojego sąsiada. Mężczyzna wycenił straty na ponad 5 tys. złotych. Sprawczyni przyznała się do winy, lecz nie potrafiła uzasadnić swojego zachowania, twierdząc, że była pijana. Kodeks karny za przestępstwo zniszczenia mienia przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Z ustaleń policjantów wynika, że studentka jednej z lubelskich uczelni idąc ulicą Dzieci Zamojszczyzny zauważyła, jak jakaś kobieta rysuje ostrym narzędziem maskę zaparkowanego w pobliżu volkswagena. Po tym, jak sprawczyni uciekła do swojego miejsca zamieszkania, młoda kobieta zapukała do pobliskiego domu szukając poszkodowanego właściciela pojazdu. Rodzinie właściciela volkswagena wskazała, że sprawcą porysowania auta jest mieszkająca po sąsiedzku starsza kobieta.
O całym zdarzeniu powiadomiony zostali policjanci z „piątki”. Mundurowi tego samego dnia zapukali do domu 68-latki. Na początku ta udawała, że nie wie, o co chodzi, jednak na komisariacie przyznała się do winy. Nie umiała sprecyzować motywu swojego zachowania, twierdziła jedynie, że zrobiła to w stanie nietrzeźwości. Kobieta usłyszała zarzut uszkodzenia mienia. Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli od niej 600 złotych. Poszkodowany właściciel volkswagena wycenił straty na ponad 5 tys. złotych.
Kodeks karny za przestępstwo uszkodzenia mienia przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
A.K.