Puławy: Odpowie za rozpijanie małoletniego
Do puławskiego aresztu trafił 77 latek, który sprzedał 14-latkowi alkohol niewiadomego pochodzenia. Chłopak po jego wypiciu zaczął się dziwnie zachowywać, a na koniec próbował rzucić się pod pociąg. Na szczęście przechodzący w pobliżu nauczyciel przytrzymał nastolatka do czasu przybycia karetki pogotowia. Policjanci w domu 77-latka ujawnili papierosy i alkohol bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Wkrótce za rozpijanie małoletniego oraz sprzedaż nielegalnego towaru mężczyzna odpowie przed sądem.
Wczoraj po południu policjanci zostali skierowani do Klementowic. Mieli zgłoszenie o tym, że nastolatek chciał rzucić się pod pociąg. Informacja potwierdziła się.
Na miejscu mundurowi ustalili, że 14-letni gimnazjalista po zakończonych lekcjach wspólnie z kolegami nabył od starszego mężczyzny alkohol niewiadomego pochodzenia. Młodzieniec wypił niemal całą butelkę tego trunku, po czym zaczął się dziwnie zachowywać, nie kontrolując tego co mówi i co robi. W pewnym momencie próbował rzucić się na tory. Na szczęście zdarzenie zauważył przechodzący w pobliżu nauczyciel, który przytrzymał nastolatka do czasu przybycia pogotowia. 14 latek trafił na oddział toksykologii, gdzie została pobrana mu krew do badań.
Policjanci ustalili, od kogo młodzieniec nabył alkohol. Okazał się nim 77-letni mężczyzna. Mundurowi przeszukali jego mieszkanie i posesję Tam odnaleźli kilka butelek alkoholu i ponad 20 paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Nielegalny towar został zabezpieczony i wkrótce zostanie przekazany do badań, które wskażą, z jakim alkoholem miał do czynienia 14 latek.
77 latek trafił do policyjnego aresztu. Za rozpijanie małoletniego grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, a za sprzedaż towaru bez znaków skarbowych akcyzy - kara grzywny.
M.K.