Włodawa: Szczęśliwy finał poszukiwań 79-latka.
Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania zaginionego 79-letniego mężczyzny, który wyszedł ze szpitala do lasu na grzyby. Mężczyzna przez prawie cały dzień błąkał się po lesie szukając powrotnej drogi. Półprzytomny został odnaleziony na jednej z leśnych dróg przez włodawskich policjantów.
W minioną sobotę włodawscy policjanci zostali powiadomieni o zaginięciu 79-latka z powiatu parczewskiego przebywającego na oddziale szpitalnym w Adampolu. Mężczyzna w godzinach porannych wyszedł ze szpitala do pobliskich lasów na grzyby i udał się w nieznanym kierunku. Przez wiele godzin błąkał się po lesie i nie potrafił znaleźć powrotnej drogi. Gdy nie starszy pan nie wrócił na obiad, wszczęto poszukiwania. Na szczęście mężczyzna miał ze sobą telefon komórkowy i łączył się z rodziną i dyżurnym włodawskiej komendy. Nie potrafił jednak określić gdzie jest, w jakim kierunku idzie, był osłabiony, nie miał ze sobą leków i nie dawał rady dalej iść. Nie wiedział nawet, że zdołał przejść przez drogę i jest w zupełnie innym rejonie, niż wcześniej sądził.
Po otrzymaniu zgloszenia o zaginięciu, do poszukiwań włączyli się policjanci włodawskiej komendy, pensjonariusze szpitala i personel. Mimo to, przez wiele godzin nie udało się odleźć mężczyzny. Około godziny 18 półprzytomnego 79-latka odnaleźli na leśnej drodze policjanci.
Stroże prawa odwieźli mężczyznę do szpitala. Mężczyzna po zbadaniu przez lekarza w stanie niezagrażającym jego życiu, pozostał na szpitalnym oddziale.
B.Sz.