Lublin: Wpadka podczas policyjnej kontroli.
Za uprawę konopi indyjskich, posiadanie środków odurzających ich udzielanie oraz brak wymaganych uprawnień do kierowania opowiadał będzie 30 letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna zatrzymany został do kontroli przez policjantów z Oddziału Prewencji KWP w Lublinie. Podczas przeszukania samochodu mundurowi odnaleźli 11 fiolek z amfetaminą, dealerkę z marihuaną oraz wagę elektroniczną. Jak się okazało 30 latek nie miał także uprawnień do kierowanie, stracił je z powodu przekroczenia ilości limitu punktów karnych.
W miniony czwartek wieczorem policjanci z Oddziału Prewencji KWP przy ul. Lawinowej przeprowadzili kontrolę samochodu m-ki Audi oraz znajdujących się wewnątrz osób. Za kierownicą siedział 30 letni mieszkaniec Lublina, wewnątrz znajdowało się także dwóch młodych chłopców w wieku 16 i 18 lat. Podczas kontroli samochodu policjanci odnaleźli pod siedzeniem kierowcy 11 fiolek z amfetaminą o łącznej wadze blisko 4 gramów oraz wagę elektroniczną. Pies służbowy przeszkolony do wyszukiwania narkotyków odnalazł w audi jeszcze woreczek z marihuaną oraz tabletkę extasy. Zabezpieczono także rewolwer na gumowe kule.
Cała trójka została przewieziona na V komisariat. Policjanci przeszukali także miejsce zamieszkania 30 latka. Tam odnaleźli m.in. ponad 9 gramów marihuany, biały proszek, który okazał się być pochodną amfetaminy ( ponad 10 gramów), kilka sztuk dopalaczy, blisko 60 szt. nasion konopi, dwie sadzonki tej narkotycznej rośliny oraz szafkę przygotowana i przystosowaną do prowadzenia nielegalnej uprawy. Była oklejona folią, wewnątrz znajdowały się lampy i wentylator.
30 latek dzisiaj doprowadzony zostanie do prokuratury. Będzie odpowiadał za uprawę konopi indyjskich, posiadanie środków odurzających ich udzielanie oraz brak wymaganych uprawnień do kierowania. Grozić mu może do 8 lat pozbawienia wolności.
R.L.R.