Aktualności

Świdnik: Spełnione marzenie.

Data publikacji 07.05.2013

Jedni zbierają znaczki, inni monety, a 28-letni Łukasz z Krzesimowa kolekcjonuje czapki. Jego niezwykła pasja liczy już ponad 300 egzemplarzy nakryć głowy przedstawicieli polskich służb i instytucji mundurowych ale nie tylko. Wczoraj swoją kolekcje powiększył o policyjną zimową czapkę, którą sprezentował mu Sztab Policji Komendy Głównej Policji w Warszawie.

Jedni zbierają znaczki, inni monety, a 28-letni Łukasz z Krzesimowa kolekcjonuje czapki. Jego niezwykła pasja liczy już ponad 300 egzemplarzy nakryć głowy przedstawicieli polskich służb i instytucji mundurowych ale nie tylko. Wczoraj swoją kolekcje powiększył o policyjną zimową czapkę, którą sprezentował mu Sztab Policji Komendy Głównej Policji w Warszawie.
 
 
28-letni Łukasz, mieszkaniec Domu Pomocy Społecznej w Krzesimowie, ma niecodzienną pasję. O trzynastu lat zbiera z różnych okresów historycznych nakrycia głowy przedstawicieli instytucji i służb mundurowych. Wśród jego liczącej ponad 300 sztuk egzemplarzy nakryć głowy można znaleźć czapki Straży Granicznej polskiej i ukraińskiej, straży miejskiej, biskupich piusek zgromadzeń zakonnych oraz kapelusza strzelców podhalańskich. Nie brakuje również zarówno policyjnych elementów umundurowania jak i różnych nakryć głowy, które otrzymał wcześniej niemalże od policjantów z całego kraju.
Wczoraj młody kolekcjoner otrzymał sprezentowaną przez Sztab Policji Komendy Głównej Policji w Warszawie zimową czapkę. Chłopak nie krył wzruszenia, gdy Komendant Powiatowy Policji w Świdniku przekazywał mu czapkę. Z tej okazji wróciły tez wspomnienia z przed ponad 5-lat, kiedy to od obecnego szefa świdnickiej policji otrzymał policyjną czapkę Wydziału Ruchu Drogowego. 28-latek dziękując za spełnienie jego marzenia, gdyż jak podkreślał zdobycie czapki mundurowych jest bardzo trudne, powiedział, że marzy mu się jego własna wystawa na której zaprezentuje swoją kolekcję ale przede wszystkim będzie mógł powiedzieć o historii i codziennej służbie służb mundurowych i nie tylko.
 M.Sz.
Powrót na górę strony