Aktualności

Lublin: Po "dopalaczach" trafili do szpitala

Data publikacji 12.04.2013

O tym jak niebezpieczne mogą być dopalacze przekonali się dwaj 17-latkowie z Bychawy. Licealiści jednej ze szkół po zażyciu specyfiku stracili przytomność. Obaj trafili do szpitala. Doznali urazów głowy, żuchwy czy ręki. Ich kolega, który udzielił im substancji został zatrzymany. Odpowie za narażenie swoich kolegów na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za ten czyn grozi kara 3 lat pozbawienia wolności.

O tym jak niebezpieczne mogą być dopalacze przekonali się dwaj 17-latkowie z Bychawy. Licealiści jednej ze szkół po zażyciu specyfiku stracili przytomność. Obaj trafili do szpitala. Doznali urazów głowy, żuchwy czy ręki. Ich kolega, który udzielił im substancji został zatrzymany. Odpowie za narażenie swoich kolegów na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za ten czyn grozi kara 3 lat pozbawienia wolności.

       Do zdarzenia doszło we wtorek. Karetka pogotowia zabrała dwóch młodych mężczyzn, którzy doznali licznych obrażeń ciała. Jeden miał złamany nos i żuchwę, a drugi doznał urazu ręki. Pracownicy szpitala o fakcie powiadomili Policję. Funkcjonariusze w rozmowie z 17-latkami ustalili przebieg zdarzenia.
       Jak wynikało z relacji dwóch licealistów, pewnego dnia chcieli spróbować smaku marihuany. O pomoc w uzyskaniu narkotyku poprosili ich wspólnego kolegę. Gdy ten „załatwił” już towar, umówił się z nimi na jednej z Bychawskich ulic. Tam podarował im substancje umieszczone w szklanych fifkach. 17-latkowie zaciągnęli się dymem. Chwilę później obaj stracili przytomności i upadli na chodnik. Ich kolega przestraszył się i uciekł. O lezących młodzieńcach powiadomili szpital przypadkowi przechodnie.
         Sprawca trafił w ręce policjantów następnego dnia. Jak się okazało, przekazał on swoim kolegom nie narkotyk, a tzw. „dopalacze”. 17-latek odpowie za spowodowanie niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za ten czyn grozi kara 3 lat pozbawienia wolności.
AA
 
Powrót na górę strony