Aktualności

Puławy: Policjant po służbie zatrzymał sprawcę rozboju.

Data publikacji 24.03.2013

W piątek po południu policjant po służbie zatrzymał 20 latka, który napadł na placówkę pocztową. Do zatrzymani doszło chwile po napadzie. Zamaskowany napastnik z nożem w ręku zaatakował pracownicę poczty. Tylko zdecydowana postawa kobiety zmusiła go do odstąpienia od rabunku. Teraz 20-latkowi grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

W piątek po południu policjant po służbie zatrzymał 20 latka, który napadł na placówkę pocztową. Do zatrzymani doszło chwile po napadzie. Zamaskowany napastnik z nożem w ręku zaatakował pracownicę poczty.  Tylko zdecydowana postawa kobiety zmusiła go do odstąpienia od rabunku. Teraz 20-latkowi grozi do 15 lat pozbawienia wolności.



W piątek po południu policjant Wydziału Kryminalnego będąc po służbie szedł ulicą Niemcewicza w Puławach. Funkcjonariusz zauważył młodego mężczyznę w kapturze wybiegającego z budynku poczty. Za nim wybiegł starszy mężczyzna. Z jego relacji wynikało, że uciekinier zaatakował pracownicę placówki pocztowej. Ubrany w kaptur i chustkę napastnik uzbrojony w nóż zażądał wydania pieniędzy. Zdecydowana postawa kobiety, która się broniła spowodowała, że napastnik zrezygnował z napadu i uciekł. Na szczęście kobieta nie odniosła żadnych obrażeń.
Policjant bez chwili wahania ruszył w pościg za sprawcą.  Młody mężczyzna wbiegł do lasu, a następnie przeskoczył ogrodzenie przedszkola, gdzie schował się za budynkiem. Chwilę później policjant z pomocą świadka zatrzymał mężczyznę. Zaraz po tym zjawił się patrol mundurowych, którym sprawca został przekazany. Okazał się nim niespełna 20 letni mieszkaniec Puław. W trakcie przeszukania odzieży i plecaka policjanci odnaleźli gaz łzawiący, kastet, nóż i drugi komplet ubrania.

Napastnik został zatrzymany w policyjnym areszcie. W chwili napadu był trzeźwy, a policjantom przyznał, że chciał okraść ponieważ zmusiła go do tego sytuacja życiowa. Nigdy wcześniej nie był notowany. Za napad z nożem grozić mu może do 15 lat pozbawienia wolności.


MK
Powrót na górę strony