Aktualności

Lublin: Skradzione laptopy wyrzucił do Bystrzycy.

Data publikacji 08.09.2011

Za kolejne dwa włamania odpowie 28-letni mężczyzna, który w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Wczoraj policjanci z II Komisariatu Policji pobrali 28-latka z Aresztu Śledczego. Jak się okazało zanim został tymczasowo aresztowany w sierpniu włamał się do zakładu elektromechaniki i kontenerów socjalnych. Wczoraj także z Bystrzycy wyłoniony został pochodzący z kradzieży jeden z laptopów. Jak przyznał podejrzany w obawie, że może zostać namierzony przez Policję postanowił pozbyć się komputerów. Najlepszym rozwiązaniem wydawało mu sie zatopienie sprzętu.

Za kolejne dwa włamania odpowie 28-letni mężczyzna, który w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Wczoraj policjanci z II Komisariatu Policji pobrali 28-latka z Aresztu Śledczego. Jak się okazało zanim został tymczasowo aresztowany w sierpniu włamał się do zakładu elektromechaniki i kontenerów socjalnych. Wczoraj także z Bystrzycy wyłoniony został pochodzący z kradzieży jeden z laptopów. Jak przyznał podejrzany w obawie, że może zostać namierzony przez Policję postanowił  pozbyć się komputerów. Najlepszym rozwiązaniem wydawało mu sie zatopienie sprzętu.
 
Policjanci z dwójki ustalili sprawcę dwóch włamań, do których doszło w połowie sierpnia w rejonie działania komisariatu. Włamywaczem okazał się 28 –letni mężczyzny, który aktualnie przebywa w Areszcie Śledczym, jako tymczasowo aresztowany do innych przestępstw.
16 sierpnia 28-latek włamał się do zakładu elektroniki pojazdowej. Ze środka zabrał elektronarzędzia, które później sprzedał na targowisku. Jak przyznał policjantom nie dostał za nie dobrej ceny ponieważ część przedmiotów była uszkodzona.
Dzień później uzbrojony w łom wszedł na teren budowy i włamał się do kontenerów socjalnych.  Skradł dwa laptopy, telefon komórkowy i elektronarzędzia. Urządzenia sprzedał kilka dni później na targowiskach.  Ze sprzedaży uzyskał w sumie 1500 zł.   Telefon przekazał osobie z rodziny, a laptopy ….wyrzucił. Jak mówił policjantom obawiał się, że mogą być „ trefne” i tym samym może zostać szybko namierzony przez funkcjonariuszy. Postanowił więc się ich pozbyć by nie zostawić po sobie żadnego śladu. Przy ul. Muzycznej stojąc na kładce nad Bystrzycą  wyrzucił sprzęt do wody. Wczoraj strażacy wyłowili jeden z zatopionych laptopów.
28-latek usłyszał kolejne zarzuty i wrócił do Aresztu Śledczego.
R.L.R.
Powrót na górę strony