Aktualności

Hrubieszów: Włamanie bez prądu

Data publikacji 02.09.2011

W ciągu kilkunastu minut od zgłoszenia policjanci zatrzymali 35-latka, który przed 23.00 włamał się do domu 71-letniej kobiety i skradł torebkę z zegarkiem i pieniędzmi w kwocie 500 złotych. Włamywacz, by zrealizować swój cel, wcześniej odciął kobiecie dopływ prądu i czekał, aż ta połozy się spać. Nie uciekł jednak z łupami daleko. Mundurowi dopadli go przy pobliskim sklepie, pod którym przeliczał skradzione pieniądze. Dzisiaj 35-latek usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia...

W ciągu kilkunastu minut od zgłoszenia policjanci zatrzymali 35-latka, który przed 23.00 włamał się do domu 71-letniej kobiety i skradł torebkę z zegarkiem i pieniędzmi w kwocie 500 złotych. Włamywacz, by zrealizować swój cel, wcześniej odciął kobiecie dopływ prądu i czekał, aż ta położy się spać. Nie uciekł jednak z łupami daleko. Mundurowi dopadli go przy pobliskim sklepie, pod którym przeliczał skradzione pieniądze. Dzisiaj 35-latek usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia.


Do zdarzenia doszło wczoraj w miejscowości Trzeszczany. Kwadrans przed godziną 23:00, dyżurny policji został telefonicznie powiadomiony przez 71-letnią kobietę, że ktoś skradł z jej domu torebkę, w której znajdował się zegarek i 500 zł. gotówki.
Na miejsce udali się policjanci z Posterunku Policji w Trzeszczanach. Sprawdzając pobliską okolicę w pobliżu sklepu zobaczyli mężczyznę, który na ich widok zaczął w pośpiechu chować do spodni leżące na parapecie sklepowego okna przedmioty.
 
Policjanci zatrzymali mężczyznę. Jak się okazało, był nim  35-letni mieszkaniec gm. Trzeszczany. Miał on przy sobie skradzione przedmioty, które wcześniej poukładał na parapecie i je przeliczał. Widać było, że mężczyzna chwieje się na nogach i jest nietrzeźwy.
 
Policjanci ustalili przebieg całego przestępczego procederu.  35-latek  kilkanaście by zrealizować swój cel, najpierw odciął  dopływ prądu w domu 71-latki,  odczekał aż ta położy się spać, a następnie siłowo napierając na drzwi, wyrwał łańcuch zabezpieczający. Będąc już w środku dostał się do kuchni skąd  zabrał torebkę. Po dokonaniu kradzieży, włamywacz włączył z powrotem dopływ prądu. W pobliżu budynku przeszukał torebkę, z której zabrał zegarek o wartości 80 zł oraz pieniądze w kwocie około 500 zł.
Kiedy 71-latka zorientowała się, że brakuje jej torebki, poszła do sąsiadki, od której zadzwoniła na Policję.
 
Po zatrzymaniu 35-latek trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu za to kara do 10 lat więzienia.
 
EK. /A.S.
Powrót na górę strony