Aktualności

Lublin: Nietypowe zlecenie

Data publikacji 27.08.2011

Zlecenie rozkopania mogiły i przeniesienia szczątków zmarłego dawno temu wuja zleciła 56-letniemu mężczyźnie mieszkanka gm. Zakrzew. Kobieta najprawdopodobniej chciała by członkowie jej rodziny spoczywali we wspólnym grobowcu. Mężczyzna zgodził się na wykonanie zlecenia, wykopał grób, szczątków jednak nie zdążył przenieść z uwagi na ujawnienie tego zdarzenia przez miejscowego proboszcza. Sprawą zajęli się bychawscy policjanci. Zgromadzone materiały zostaną przesłane wkrótce do prokuratury...

Zlecenie rozkopania mogiły i przeniesienia szczątków zmarłego  dawno temu wuja zleciła 56-letniemu mężczyźnie mieszkanka gm. Zakrzew. Kobieta najprawdopodobniej chciała by członkowie jej rodziny spoczywali we wspólnym grobowcu Mężczyzna zgodził się na wykonanie zlecenia, wykopał grób, szczątków jednak nie zdążył przenieść z uwagi na ujawnienie tego zdarzenia przez miejscowego proboszcza.  Sprawą zajęli się bychawscy policjanci. Zgromadzone materiały zostaną przesłane  wkrótce do prokuratury .
 
 
W minioną środę bychawscy policjanci przyjęli zgłoszenie od proboszcza parafii w Zakrzewie.  Z relacji duchownego wynikało, że  nieznani sprawcy dokonali znieważenia pochówku zmarłych na miejscowym cmentarzu. Policjanci po przybyciu na miejsce zastali rozkopaną starą mogiłę, z której wybrana była ziemia na wysokości ponad 1 metra. W trakcie prowadzonych oględzin z udziałem technika z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie okazało się , że ludzkie szczątki nie zostały jednak naruszone.
Sprawą zajęli się bychawscy policjanci przy współpracy kolegów z komendy miejskiej. Funkcjonariusze w trakcie prowadzenia sprawy docierając do ewentualnych świadków przesłuchali m.in. opiekuna cmentarza. Niespełna dwa dni później operacyjne działania przyniosły rezultat. Mundurowi ustalili, kto odpowiada za dokonanie wykopów. Jest nim  56-letni mieszkaniec gm. Zakrzew. Policjanci zastali mężczyznę w miejscu zamieszkania. 56-latek w trakcie przesłuchania w charakterze świadka oznajmił, że wykopanie mogiły zleciła jego znajoma. Kobieta prosiła, by 56-letni rolnik w jej towarzystwie przeniósł szczątki jej wuja i złożył w większym, rodzinnym grobie, mieszczącym się kilkadziesiąt metrów dalej. Jak twierdził, znajoma chciała, by szczątki zmarłych z jej rodziny spoczywały w jednym grobowcu.  Czynności tej 56-latek nie zdążył jednak wykonać ze względu na ujawnienie tego zdarzenia.
 
Bychawscy policjanci zebrane w tej sprawie materiały prześlą wkrótce do Prokuratury Rejonowej w Świdniku celem uzyskania opinii prawno-karnej.
 
Policja jednocześnie przypomina, że czynności dotyczące przenoszenia ludzkich zwłok/szczątków regulują odpowiednie przepisy. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega podlega odpowiedzialności karnej.
 
A.S.
Powrót na górę strony