Aktualności

Puławy: Miał (nie)ważne badanie techniczne

Data publikacji 17.03.2010

25-latek podczas kontroli drogowej przedstawił wczoraj policjantom dowód rejestracyjny w którym jak się później okazało, diagnosta poświadczył nieprawdę. Pomimo prawie półrocznej przerwie w ważności badania technicznego, na pieczątce dokumentu widniała wczorajsza data jego przeprowadzenia. Diagnosta okazał się szwagrem uczestnika kolizji. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za ten czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności

25-latek podczas kontroli drogowej przedstawił wczoraj policjantom dowód rejestracyjny w którym jak się później okazało, diagnosta poświadczył nieprawdę. Pomimo prawie półrocznej przerwie w ważności badania technicznego, na pieczątce dokumentu widniała wczorajsza data jego przeprowadzenia. Diagnosta okazał się szwagrem uczestnika kolizji. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za ten czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

         Wczoraj rano przed godziną 8:00 dyżurny jednostki policji w Puławach został powiadomiony o kolizji dwóch fordów na ul. Partyzantów. Na miejscu okazało się, że poszkodowany w kolizji 25-latek nie posiada przy sobie dowodu rejestracyjnego pojazdu. Powiedział policjantom, że za chwilę dokument przywiezie ktoś z jego członków rodziny. Za chwilę pojawiła się matka poszkodowanego wraz z dowodem rejestracyjnym.

        Policjanci puławskiej drogówki podczas sprawdzania dokumentu ujawnili, że poprzednie badanie techniczne pojazdu ważne było do października 2009 roku, natomiast aktualne badanie wykonane było w dniu kolizji. Fakt ten wzbudził podejrzenie policjantów, że badanie odbyło sie bez pojazdu a diagnosta dokonał poświadczenia nieprawdy. W trakcie przesłuchania, osoby te jednocześnie zeznały, że w oczekiwaniu na patrol policji podjęły starania w celu uzyskania badania.
 
        Policjanci do Walki z Przestępczością Gospodarczą, którzy zajęli się tą sprawą, udali się do diagnosty, który dokonał przedmiotowego badania. Tam zabezpieczyli miedzy innymi wydruki z kasy fiskalnej oraz komputer służący do przeprowadzania badania.

        Piotr N. został zatrzymany w policyjnym areszcie. Jak sie okazało jest on szwagrem uczestnika kolizji. Dzisiaj usłyszy on zarzuty poświadczenia nieprawdy poprzez dokonanie wpisu do dowodu rejestracyjnego badania technicznego, które w rzeczywistości się nie odbyło. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Mężczyzna może również utracić uprawnienia diagnosty. Uczestnik kolizji oraz jego matka, która przywiozła dowód rejestracyjny policjantom, również odpowiedzą karnie za pomocnictwo i podżeganie do popełnienia przestępstwa.

MK
Powrót na górę strony