Aktualności

KWP: Lucy i jej Pani podziękowały policjantom.

Data publikacji 08.02.2010

10 miesięczna suczka Lucy i jej właścicielka przyszły dzisiaj do Komendy Wojewódzkiej Policji, aby podziękować policjantom, którzy w sobotę wyłowili psa z Bystrzycy. "Bardzo Panom dziękuję, traktujemy Lucy jak członka rodziny. To wielkie szczęście, że przechodziliście obok i pomogliście jej."

10 miesięczna suczka Lucy i jej właścicielka przyszły dzisiaj do Komendy Wojewódzkiej Policji, aby podziękować policjantom, którzy w sobotę wyłowili psa z Bystrzycy. „Bardzo Panom dziękuję, traktujemy Lucy jak członka rodziny. To wielkie szczęście, że przechodziliście obok i pomogliście jej.”
 
 
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji KWP w Lublinie, podczas patrolu zauważyli przy ul. Piłsudskiego, w okolicy ścieżki rowerowej,   pływającego w Bystrzycy psa. Zwierzę, ostatkiem sił próbowało wydostać się na brzeg.  Widząc to st. post. Marcin Musioł i st. sierż. Mariusz Kulibab postanowili pomóc czworonogowi. Jeden z nich położył się na śniegu, drugi asekurował kolegę trzymając go za nogi i pas. Po kilku minutach udało się wyciągnąć przemoczone i zziębnięte zwierzę z wody. Policjanci przewieźli suczkę  do schroniska dla zwierząt skąd wczoraj została odebrana przez swoich właścicieli. Dzisiaj Lucy i jej pani przyszły do Komendy Wojewódzkiej Policji, aby podziękować policjantom.




                    
 
…Bardzo Panom dziękuję, traktuję Lucy jak członka rodziny. To wielkie szczęście, że przechodziliście obok. Kiedy Lucy wróciła do domu była jeszcze wystraszona i zmęczona, teraz już doszła do siebie
 
Na potwierdzenie słów swojej pani, Lucy cały czas merdała ogonem. Widać było, że pies rzeczywiście czuje się dobrze. Ufnie podbiegła do znajomych policjantów.
 
                     
Proszę na nią uważać  i dobrze się nią opiekować – powiedział, st.post. Marcin Musioł. Nie wydaje nam się abyśmy zrobili coś nadzwyczajnego. Pies potrzebował  pomocy i  zrobiliśmy to, co należało zrobić w takiej sytuacji -  dodał st. sierż. Mariusz Kulibab.
 
 
R.L.R.
 
 
Powrót na górę strony