Nietrzeźwi kierujący
Data publikacji 06.02.2010
Wjechała w śnieżną zaspę mając 3,4 promila...
Minionej doby policjanci zatrzymali na drogach naszego województwa 34 nietrzeźwych kierujących. Za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie 8 bezrobotnych, 6 rolników, 2 budowlańców, 2 kierowców, 2 nauczycieli 2 rencistów, 2 studentów, garbarz, emeryt, magazynier, mechanik, przedstawiciel handlowy oraz sprzedawca. W trzech przypadkach zawody nie zostały ustalone.
Promilowy rekord ostatniej doby wśród zatrzymanych należy do 41-letniej mieszkanki powiatu kraśnickiego. Kobieta została zatrzymana wczoraj przed południem w miejscowości Budki. Tą drogą przejeżdżali wczoraj policjanci z kraśnickiej komendy, którzy jechali w sprawach służbowych do Gościeradowa. W pewnym momencie zauważyli stojący w śnieżnej zaspie samochód. Był to opel vectra. Obok pojazdu stała kobieta. Funkcjonariusze zatrzymali swój samochód by sprawdzić co się stało. Podczas rozmowy z kobietą, ta wytłumaczyła, że w trakcie jazdy oplem, nagle zarzuciło ją, wskutek czego wjechała w zaspę i teraz ma problemy z wyjechaniem. Jak się wkrótce okazało, kobieta nie tylko z wyjechaniem z zaspy ma problemy. Policjanci wyczuli od niej woń alkoholu. Jeden z policjantów - naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego powiadomił dyżurnego o zdarzeniu prosząc o przyjazd patrolu. Kobieta została przewieziona na posterunek celem zbadania jej stanu trzeźwości. Przypuszczenia funkcjonariuszy były słuszne. W organizmie 41-letniej mieszkanki powiatu kraśnickiego, z zawodu nauczycielki badanie wykazało 3,4 promila alkoholu. Teraz 41-latka odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, za co grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Nietypowe zgłoszenie otrzymali z kolei puławscy policjanci. Przed północą odebrali telefon od mieszkanki miasta z informacją, że jej nietrzeźwy mąż wsiadł za kierownicą citroena i odjechał. Z relacji kobiety wynikało, że udał się w kierunku ul. Kołłątaja, Wiślanej lub Piaskowej. Zgłaszająca podała funkcjonariuszom dane pojazdu. Policjanci kilka minut później ujawnili opisywane auto. Srebrny citroen zaparkowany był na ul. Kołłątaja. Miał jeszcze ciepły silnik i rurę wydechową. Wkrótce ustalili też miejsce przebywania męża zgłaszającej. Mężczyzna znajdował się w jednym z mieszkań w bloku. 52-latek oznajmił stróżom prawa, że to nie on przyjechał samochodem, lecz jego kolega. Nie chciał jednak podać policjantom jego danych. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 52 latka. Okazało się, że w organizmie ma on 1,6 promila alkoholu. Policjanci teraz sprawdzają, czy mężczyzna kierował w tym stanie pojazdem.
A.S.