Aktualności

Kraśniik: Skradli kable do zasilania karetek

Data publikacji 04.12.2009

Kilkanaście metrów kabli służących do ciągłego zasilania karetek podczas ich postoju w bazie skradło trzech mieszkańców Kraśnika. Wczoraj sprawcy w wieku 46-52 lat trafili w ręce stróży prawa. Jak się okazało złodzieje łup sprzedali, by za zarobione pieniądze kupić alkohol. Straty pogotowie wyceniło na 450 złotych. Lekkomyślni złodzieje trzeźwieją w policyjnym areszcie. Grozi im kara do 5 lat więzienia..

Kilkanaście metrów kabli służących do ciągłego zasilania karetek podczas ich postoju w bazie skradło trzech mieszkańców Kraśnika. Wczoraj sprawcy w wieku 46-52 lat trafili w ręce stróży prawa. Jak się okazało złodzieje łup sprzedali, by za zarobione pieniądze kupić alkohol. Straty pogotowie wyceniło na 450 złotych. Lekkomyślni złodzieje trzeźwieją w policyjnym areszcie. Grozi im kara do 5 lat więzienia.  
 
Jakież duże było zaskoczenie pracowników kraśnickiego pogotowia ratunkowego, kiedy to przed kilkoma dniami po powrocie z terenu do bazy stwierdzili na parkingu brak kabli, które służą do codziennego zasilania karetek.  Z pod budynku zniknęło kilkanaście metrów kabli, które podłączane są do ambulansów niemal bez przerwy podczas ich postoju w bazie. Dzięki takiemu zasilaniu, urządzenia medyczne znajdujące się w karetkach są w stałej gotowości.
 
O zdarzeniu powiadomiono Policję. Funkcjonariusze ustalili, że medycy przed wyjazdem zauważyli grupkę kilku mężczyzn kręcących się w pobliżu ul. Fabrycznej, gdzie znajduje się baza. Przekazali stróżom prawa  szczegółowy opis ich wyglądu.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dzięki czujnej pracy dzielnicowych wczoraj sprawcy zostali wytypowani. Traf okazał się słuszny.
Sprawcami okazali się: 52-letni Józef P.,  50-letni Ryszard K. oraz 46-letni Jerzy K. Mężczyźni przyznali się do kradzieży.  W chwili zatrzymania byli pijani. Policjanci ustalili, że skradzione łupy sprzedali. Za uzyskane pieniądze kupili alkohol. 
 
Pogotowie wyceniło straty na kwotę około 450 złotych. Sprawcy chyba jednak nie zdawali sobie sprawy z tego, że ich lekkomyślne zachowanie mogło narazić życie bądź zdrowie pacjentów  potrzebujących natychmiastowej pomocy.  
Zatrzymani mężczyźni trzeźwieją w policyjnym areszcie. Wkrótce zostaną przesłuchani i tafią przed oblicze prokuratora. Za kradzież grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.  
 
 
J.M.
Powrót na górę strony