Włodawa: Z 3,5 promila na kradzionym rowerze
Data publikacji 01.12.2009
Ponad 3,5 promile alkoholu w organizmie ? tyle miał 32-letni rowerzysta, którego jazda wężykiem po ulicach Włodawy nie umknęła uwadze strażnika miejskiego. Na pomoc goniącemu go pieszo funkcjonariuszowi ruszyły policyjne patrole. Jak się w dodatku okazało, rower, którym kierował, skradł przed kilkoma godzinami. Teraz mieszkaniec powiatu sandomierskiego odpowie nie tylko za jazdę pod wpływem alkoholu, ale i za kradzież...
Ponad 3,5 promile alkoholu w organizmie – tyle miał 32-letni rowerzysta, którego jazda wężykiem po ulicach Włodawy nie umknęła uwadze strażnika miejskiego. Na pomoc goniącemu go pieszo funkcjonariuszowi ruszyły policyjne patrole. Jak się w dodatku okazało, rower, którym kierował, skradł przed kilkoma godzinami. Teraz mieszkaniec powiatu sandomierskiego odpowie nie tylko za jazdę pod wpływem alkoholu, ale i za kradzież.
Jadącego ulicą Piłsudskiego we Włodawie rowerzystę zauważył funkcjonariusz Straży Miejskiej. Sposób, w jaki cyklista kierował jednośladem – tzn. wężykiem, wskazywał, że mężczyzna może być pijany. Gdy funkcjonariusz dał mu znak do zatrzymania, ten zaczął uciekać.
Strażnik ścigał rowerzystę pieszo. W tym samym czasie informację o uciekinierze otrzymali miejscowi policjanci. Ci ruszyli do pomocy. Po kilkuminutowym pościgu, uciekinier został zatrzymany.
Okazało się wówczas, że rowerzystą jest 32 letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Mężczyzna faktycznie znajdował się w stanie nietrzeźwości – badanie wykazało w jego organizmie ponad 3,5 promila alkoholu.
Nie był to jeszcze finał sprawy, bowiem chwilę po zatrzymaniu 32 latka policjanci ustalili, iż rower, którym kierował, został przez niego skradziony kilka godzin wcześniej.
Mężczyźnie po wytrzeźwieniu zostaną przedstawione zarzuty kradzieży roweru i kierowania nim w stanie nietrzeźwości. Może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
A.W.
A.W.