Chełm: Szczęśliwy powrót Mućki
Data publikacji 24.11.2009
Zaginęła krasula. Maść czarno biała, wiek około 5 lat. Prawdopodobnie została skradziona. Zgłoszenie takiej treści przyjęli wczoraj policjanci z Dorohuska. Stróże prawa poważnie potraktowali sprawę i zabrali się do poszukiwań zwierzęcia. Niespełna dwie godziny później krowa sama wróciła do swoich gospodarzy. Jak ustalono, najprawdopodobniej przez cały dzień krasula pasła się na łąkach.
Zaginęła krasula. Maść czarno biała, wiek około 5 lat. Prawdopodobnie została skradziona. Zgłoszenie takiej treści przyjęli wczoraj policjanci z Dorohuska. Stróże prawa poważnie potraktowali sprawę i zabrali się do poszukiwań zwierzęcia. Niespełna dwie godziny później krowa sama wróciła do swoich gospodarzy. Jak ustalono, najprawdopodobniej przez cały dzień krasula pasła się na łąkach.
Wczoraj po południu do Posterunku Policji w Dorohusku zgłosiła się 45 letnia mieszkanka gminy Dorohusk. Zdenerwowana kobieta chciała zgłosić kradzież. Powiedziała, iż skradziono jej krowę. Pięcioletnia krasula maści czarno biała uczepiona była na łańcuchu w budynku gospodarczym.
Gdy kobieta wstała o 4 rano aby zająć się inwentarzem, w obórce zastała tylko łańcuch. Krowy nie było. Wraz z domownikami dokładnie przeczesała teren gospodarstwa i okolic. Ślad po zwierzęciu jednak zaginął. Kiedy zaczęło już zmierzchać i zmniejszały się szanse na jej odnalezienie, przed godz. 17.00 postanowiono poprosić o pomoc Policję.
Funkcjonariusze poważnie potraktowali zgłoszenie. Posiadając rysopis krasuli rozpoczęli penetrację pobliskich okolic.
Jakież ogromne było zdziwienie właścicieli zwierzęcia, gdy o godzinie 19:00 przed bramą gospodarstwa pojawiła się ich krasula. Zwierze wróciło do gospodarzy całe i zdrowe. O szczęśliwym odnalezieniu zwierzęcia natychmiast zostali powiadomieni policjanci z Dorohuska. Teraz wszyscy zastanawiają się, co skłoniło zwierzę do opuszczenia gospodarstwa.
A.W.-K.