Aktualności

Radzyń Podl: Chciał napaść na bank zrezygnował bo rozpoznała go pracownica banku.

Data publikacji 31.10.2009

Chciał napaść na bank, rozmyślił się jednak, kiedy okazało się, że pracownica punktu kasowego rozpoznała go. Mężczyzna zdjął z twarzy chustkę i szczerze wyznał kobiecie, że chciał ukraść pieniądze. Na potwierdzenie swoich słów wyjął z kieszeni pojemnik, mówiąc, że to gaz. Kiedy do banku weszła inna klientka napastnik wyszedł. Zaraz po otrzymanym zgłoszeniu radzyńscy policjanci zatrzymali sprawcę. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec miasta. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu. Grzegorz K. usłyszy wkrótce zarzut usiłowania rozboju.

Chciał napaść na bank, rozmyślił się jednak, kiedy okazało się, że pracownica punktu kasowego rozpoznała go. Mężczyzna zdjął z twarzy chustkę i szczerze wyznał kobiecie, że chciał ukraść pieniądze. Na potwierdzenie swoich słów wyjął z kieszeni pojemnik, mówiąc, że to gaz. Kiedy do banku weszła inna klientka napastnik wyszedł. Zaraz po otrzymanym zgłoszeniu radzyńscy policjanci zatrzymali sprawcę. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec miasta. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu.  Grzegorz K. usłyszy wkrótce zarzut usiłowania rozboju.
 
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 16: 00. Do jednego z punktów kasowych banku mieszczącego się przy ul. Warszawskiej w Radzyniu Podlaskim wszedł zamaskowany mężczyzna. Część twarzy zasłaniała mu chustka, na głowie miał czapkę.  Kiedy zbliżył się do pracownicy banku kobieta rozpoznała napastnika.  Zdziwiona zapytała: Grzesiu to ty? Co ty robisz? Desperat również wyglądał na zaskoczonego. Nie spodziewał się, że tak szybko zostanie zdemaskowany. Zdjął z twarzy chustkę i szczerze wyznał, że miał zamiar napaść na bank, ale skoro ona tu pracuje to sobie odpuści. Na potwierdzenie swoich słów wyjął z kieszeni pojemnik mówiąc, że to gaz. Potem zaczął opowiadać, że nawet przygotował się do tego skoku.  Kiedy do pomieszczenie weszła inna klientka mężczyzna wyszedł. Pracownica banku powiadomiła o zdarzeniu pracodawcę oraz policję.  Wkrótce mundurowi zatrzymali napastnika. 30-letni Grzegorz K. w chwili zatrzymani był pijany miał ponad 2 promile alkoholu.  Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie.
D.Ł.
Powrót na górę strony